"Protestujemy przeciwko planowanym zmianom w prawie pozwalającym na likwidację bibliotek w małych miejscowościach. Minister kultury twierdzi, że chodzi tu o łączenie niedochodowych bibliotek z innymi niedochodowymi instytucjami kulturalnymi, co ma obniżyć koszty ich utrzymywania. Kryterium dochodowości placówki kulturalnej, jaką jest biblioteka, użyte przez ministra zdumiewa i wysoce niepokoi. Podzielamy obawy polskich bibliotekarzy, którzy słusznie widzą w tym zamysł likwidacji bibliotek" - czytamy w liście przesłanym PAP w czwartek. Jego sygnatariusze podkreślają, że w małych miejscowościach biblioteki są dla czytelników często jedynym żywym kontaktem z autorami. "To małe biblioteki są oazami, w których przetrwała sztuka czytania i sztuka rozmowy o książce i często są jedynymi w promieniu wielu kilometrów ośrodkami kultury. Biblioteki nie są - wbrew mniemaniu polskiej klasy politycznej - reliktem odchodzącego świata, o czym świadczy ich rola w Europie Zachodniej, gdzie liczba wypożyczeń z roku na rok rośnie" - podkreślono w piśmie. W ocenie jego autorów, projekt ministra Zdrojewskiego dotyczący przetworzenia bibliotek w "centra innowacyjności i kreatywności" okazuje się "politycznym pustosłowiem". "W roku 2009 w ramach programu mecenatu kulturalnego państwo przeznaczyło na biblioteki 2 mln zł. Czystą fikcją staje się program Biblioteka+, który do tej pory nie ma ani budżetu, ani harmonogramu wprowadzania w życie. Ten sam minister ogranicza wydatki na finansowanie bibliotek z budżetu ministerstwa w 2010 roku z założonych 40 do 10 mln zł" - napisano w liście. Zdaniem jego sygnatariuszy, przy postępującym spadku czytelnictwa i groźbie funkcjonalnego analfabetyzmu "obserwowanym przez ostatnie dwadzieścia lat", wyeliminowano z programów szkolnych edukację kulturalną, zamknięto czytelnie publiczne, nie uzupełniając dostatecznie zbiorów bibliotek. "Polski nie stać na pełnienie roli niewyedukowanego pariasa Europy, Polaków - na bycie narodem barbarzyńców. Wzywamy pana, panie premierze, do działań, które zaświadczą, że podziela pan nasze zdanie. Wzywamy do poszanowania Konstytucji RP, gwarantującej obywatelom dostęp do kultury. Sami nie będziemy stać bezczynnie. Powołujemy Obywatelskie Forum Dostępu do Książki - forum dla wszystkich, którzy chcą uczestniczyć w walce ze spadkiem czytelnictwa, w pracach nad uzdrowieniem rynku książki i odrodzeniem bibliotek w Polsce. Do udziału w tym przedsięwzięciu zapraszamy wszystkich ludzi książki i czytelników" - deklarują autorzy pisma. Pod listem podpisali się m.in. Wanda Chotomska, Konstanty Gebert, Kinga Dunin, Manuela Gretkowska, Julia Hartwig, Maria Janion, Krystyna Kofta, Wojciech Kuczok, Maria Nurowska, Anda Rottenberg, Eustachy Rylski, Andrzej Stasiuk i Olga Tokarczuk. Jak informują sygnatariusze listu zbieranie podpisów nadal trwa.