Niedługo minie rok od wprowadzenia ograniczeń handlu w niedziele. Na Węgrzech po tym czasie rząd wycofał się z projektu budzącego tam coraz większy sprzeciw - informuje "Rzeczpospolita" W Polsce przeciwników zakazu także przybywa. Potwierdza to badanie ARC Rynek i Opinia, które publikuje "Rzeczpospolita". Wynika z niego, że największa grupa, bo 36 proc. badanych, uważa, że sklepy powinny być otwarte we wszystkie dni. Co piąty popiera opcję z dwiema handlowymi niedzielami w miesiącu. Ten wariant obowiązywał w 2018 r. W tym roku handlowa jest jedna niedziela w miesiącu, a w przyszłym nie będzie ich już wcale. - Polacy nie chcą, by szala przechyliła się w kierunku dalszego ograniczania handlu, a ograniczenie do dwóch handlowych niedziel w miesiącu wydaje się optymalne - mówi gazecie Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia.