Sprawa dotyczy wydawania, a następnie unieważnienia certyfikatów poświadczenia bezpieczeństwa. Istnieje podejrzenie, że podczas tego procesu nie było prawidłowego nadzoru nad Centrum Usług Logistycznych, co miało doprowadzić do znacznego pogorszenia sytuacji finansowej ten instytucji. Śledztwo skupia się na 2013 roku, kiedy nadinsp. Marek Działoszyński powołał Pawła Suchanka na pełnomocnika do spraw ochrony informacji niejawnych. Problem polega na tym, że wydawał on funkcjonariuszom certyfikaty, dzięki którym mieli wgląd w materiały ściśle tajne, choć nie powinien tego robić, bo sam nie miał uprawnień od szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Taka sytuacja trwała 3 miesiące, Suchanek miał wydać w tym czasie 84 certyfikaty. Rzecznik policji odrzuca oskarżenia o niedopełnienie obowiązków. Przekonuje, że pełnomocnik ds. ochrony informacji niejawnych miał niezbędne poświadczenie wydane przez szefa policji. Ale mimo to, nadinsp. Działoszyński uchylił certyfikaty wydane pomiędzy 17 kwietnia, a 17 lipca. W związku z tym prokuratura podejrzewa, że komendant główny mógł złamać prawo, bo powołał na ważną funkcję osobę, która nie posiadała wymaganych uprawnień. Więcej na ten temat w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".