W tej chwili jest w Polsce 420 tys. kart uprawniających do parkowania na miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych. Gdyby senacki projekt wszedł w życie, liczba osób, które mogłyby parkować na tzw. kopertach wzrosłaby o 311 tys. Senat zajął się projektem po piśmie rzecznika praw obywatelskich, który przypomina, że "konstytucja nakłada na państwo obowiązek zapewnienia specjalnej pomocy osobom, które walczyły o niepodległość". <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-bodnar,gsbi,3162" title="Adam Bodnar" target="_blank">Adam Bodnar</a> chciał, by karty zostały przyznane kombatantom posiadającym orzeczenie o niepełnosprawności. Z kolei Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych zaproponował, by prawo do parkowania na kopercie miały osoby, które walczyły z bronią w ręku. Ale ten projekt trafił do kosza. Potem pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych zaproponował, by nie wydawać kombatantom orzeczeń o niepełnosprawności, tylko nadać im specjalne uprawnienia, które działałyby tak samo jak karta parkingowa. Argumentację pełnomocnika poparł wicemarszałek Senatu <a class="db-object" title="Michał Seweryński" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-michal-sewerynski,gsbi,3472" data-id="3472" data-type="theme">Michał Seweryński</a> (PiS). Propozycję krytykują środowiska osób niepełnosprawnych. Przekonują, że dwukrotny wzrost liczby osób uprawnionych do korzystania z uprzywilejowanych miejsc parkingowych spowoduje, że trudno będzie znaleźć wolne "koperty". Już teraz bywają z tym problemy - twierdzą. Więcej w "Rzeczpospolitej"