Uchwalenie nowego prawa o działalności gospodarczej premier Ewa Kopacz zapowiadała w expose, a założenia do projektu zostały przyjęte przez rząd w maju. Według nowej ustawy miał skrócić się czas załatwiania wielu spraw. Ustawa trafiła do Sejmu 11 września, i utknęła w Komisji Gospodarki. Posłowie nie zdążą już zająć się projektem i trafi on do kosza. Wg "Rz" Platformie nie zależało na wejściu w życie ustawy. "Obawiali się, ze za ojca sukcesu zostanie uznany Janusz Piechociński jako minister gospodarki" - czytamy w dzienniku. Do kosza trafi także projekt ustawy o pomocy frankowiczom. Koalicjantom nie udało się dogadać w sprawie tego, kto ma go przygotować. W końcu na początku lipca PO przygotowała własny. "Problem polega na tym, że i tego projektu nie uzgodniono z PSL" - pisze Andrzej Stankiewicz w "Rzeczpospolitej". Platforma obawiając, się że założenia zostaną odrzucone w Senacie, przedstawiła ustawę o funduszu wparcia dla kredytobiorców. Przygotowany pod presją czasu projekt nie rozwiązuje problemu ryzyka kredytowego, i w związku z tym nie zostanie uchwalony przed wyborami. Jak wynika z informacji "Rz", PSL było skłonne go poprzeć, w zamian za poparcie ze strony PO w sprawie rozpoczęcia wypłat "zaliczek" dla rolników na konto dopłat bezpośrednich. "Obie partie toczą podjazdowe wojny" - komentuje Andrzej Stankiewicz.Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"