Incydent miał się wydarzyć 25 maja, a trzy płyty CD prawniczka miała wsunąć do torebki. "Tylko dzięki czujności pracowników sekretariatu nie doszło do wyniesienia zdygitalizowanych akt śledztwa" - powiedział "Rz" Maciej Mitera, prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia Prawniczka zaprzecza, a sugestie określa jako "absurdalne". Sprawę zbadają śledczy. Wymagają oni wyjaśnienia, bo na obecnym etapie śledztwa obrońcy podejrzanych mają dostęp tylko do części prokuratorskich ustaleń. Wietnamski gang miał wytransferować z Polski 5 mld zł do 60 krajów i wyłudzić 164 mln z VAT. W pierwszej wersji artykułu błędnie napisaliśmy, że chodzi o adwokatkę, a nie radczynię prawną. Przepraszamy za błąd.