Dziennik wymienia nazwiska polityków obozu rządzącego, którzy nie kryli zdziwienia - to m.in. Ryszard Czarnecki i Adam Bielan. "Nasze środowisko nie rozmawiało o referendum" - powiedział Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, którzy przecież 3 maja stał tuż obok prezydenta. "Rzeczpospolita" przypomina, że o zaskoczeniu świadczy także fakt, że partia nie miała przygotowanego jednolitego przekazu medialnego na temat prezydenckiej inicjatywy. Według informacji gazety, o tym, co Andrzej Duda chce powiedzieć na Placu Zamkowym, wiedziało tylko kilka osób. Dlatego m.in. do dziś prezydenccy urzędnicy mówiąc o pomyśle referendum poruszają się w sferze mniejszych lub większych ogólników. Dziennik podkreśla, że sprawa referendum to kolejne - po komentarzach rzeczników na temat listów prezydenta do Antoniego Macierewicza - spięcie na linii Andrzej Duda-PiS. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". Prezydent powiedział w środę podczas uroczystości w święto Konstytucji 3 maja, że chce, aby w sprawie konstytucji RP odbyło się w przyszłym roku, gdy przypada 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, referendum. Podkreślił, że naród polski powinien się wypowiedzieć, co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, na temat m.in. roli prezydenta, Sejmu, Senatu.