W poniedziałek porozumienie o współpracy parafowali dowódca sił amerykańskich w Europie generał Ben Hodges i dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych RP generał Mirosław Różański. W ramach stałej rotacyjnej obecności w przyszłym roku w Polsce przebywać będą amerykańscy spadochroniarze z Vicenzy i zwiadowcy z Vilseck. Odpowiedź na działania Kremla W odpowiedzi na agresywną politykę Rosji, konflikt na wschodzie Ukrainy i aneksję Krymu, Sojusz zamierza "poważnie wzmocnić wschodnią flankę NATO". Generał Ben Hodges zapowiedział, że w tym celu Dowództwo Wojsk Lądowych USA zamierza przemieścić do Europy sprzęt dla ciężkiej brygady. Łącznie 1200 pojazdów, w tym czołgi, transportery, artyleria, pojazdy inżynieryjne i zaopatrzenia. Połowa sprzętu trafi do Polski, reszta do Niemiec, Litwy, Łotwy, Estonii i Rumunii. Polska punktem centralnym Amerykanie, czytamy w "Rzeczpospolitej", nie będą budować nowych baz w Polsce. Sprzęt zostanie umieszczony w jednostkach wojskowych w Drawsku Pomorskim, Ciechanowie i Skwierzynie. Polska, podkreślił generał Ben Hodges, ma być punktem centralnym wzmocnionej obecności rotacyjnej wojsk USA w Europie. Więcej w "Rzeczpospolitej".