Jak czytamy w artykule Zuzanny Dąbrowskiej w "Rzeczpospolitej", od jakiegoś czasu posłowie Nowoczesnej mają pretensje do Ryszarda Petru o to, że nie spełnia roli, której od niego oczekują. Uważają, że "w sytuacji zagrożenia demokracji przez PiS, o której formacja jest przekonana, szef partii powinien zostać twarzą protestu i umieć charyzmatycznie porywać tłumy". Petru "raczej z rezygnacją poddaje się pomysłom koleżanek i kolegów, zajęty czym innym" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dotychczasowe wyniki partii w sondażach to zasługa głównie posłanek Kamili Gasiuk-Pihowicz, Katarzyny Lubnauer i Barbary Dolniak. "Przewodniczący starał się im nie przeszkadzać w pracy" - mówi, cytowany przez "Rz" jeden z posłów Nowoczesnej. Z sondaży przeprowadzonych już po wybuchu kryzysu sejmowego wynika, że na kryzysie korzysta Nowoczesna, a traci PO. Więcej w "Rzeczpospolitej"