Przypomnijmy, że wniosek o powtórne wykonanie sekcji zwłok Dawida Kosteckiego złożyli adwokaci Roman Giertych i Jacek Dubois w imieniu rodziny zmarłego. Chodziło o wyjaśnienie m.in. dwóch śladów na szyi byłego boksera. "Domagamy się w imieniu rodziny wyjaśnienia, dlaczego lekarze przeprowadzający sekcję nie zrealizowali zaleceń prokuratora Kapuścińskiego, który wskazał konieczność zweryfikowania sposobu powstania śladów na karku zmarłego" - napisali w oświadczeniu pełnomocnicy rodziny Kosteckiego.Jak nieoficjalnie ustaliła "Rzeczpospolita", prokuratura nie zgodzi się jednak na ponowną sekcję zwłok mężczyzny. Wątpliwości wokół śmierci Kosteckiego ma wyjaśnić biegła patomorfolog z Zakładu Medycyny Sądowej, a w jej przesłuchaniu będą mogli uczestniczyć pełnomocnicy rodziny - dowiedział się dziennik. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie chciała udzielić komentarza w tej sprawie. "Nie informujemy za pomocą mediów decyzji, które podejmiemy. Otrzyma ją strona, która złożyła wnioski" - podkreślono.Do doniesień dziennika odniósł się już pełnomocnik rodziny Roman Giertych."W związku ze stanowiskiem prokuratury (nieoficjalnie podanym przez 'Rzeczpospolitą'), że nie będzie ponownej sekcji zwłok Dawida Kosteckiego, podejmiemy starania, aby wykonać oględziny przez biegłego prywatnego" - napisał na Twitterze. Śmierć Dawida Kosteckiego Do śmierci Dawida Kosteckiego doszło 2 sierpnia nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Były bokser miał się powiesić na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Nie udało się go uratować. Zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich, potwierdzając, że Kostecki popełnił samobójstwo.