Według informacji "Rzeczpospolitej", chodzi o kobiety z mutacją genów BRCA1 i BRCA2, u których ryzyko zachorowania na jeden z najgroźniejszych nowotworów sięga co najmniej 70 proc. Dziennik przypomina, że o profilaktycznym usunięciu przydatków (owariektomii) i piersi (mastektomii) zrobiło się głośno za sprawą Angeliny Jolie, która kilka lat temu przeszła zabiegi.W Polsce usunięcie zdrowych jajników nie było dotychczas refundowane, ale - jak donosi "Rzeczpospolita" - ma się to zmienić. Resort zdrowia planuje za kilka miesięcy wpisać zabieg do koszyka świadczeń gwarantowanych. Refundowany ma być również zabieg mastektomii z rekonstrukcją piersi. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) szacuje, że zabieg profilaktycznego usunięcia przydatków może ocalić przed zachorowaniem od 410 do 630 kobiet rocznie - pisze dziennik.Więcej informacji w "Rzeczpospolitej".