"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że na 16 dyrektorów departamentów i biur centrali Najwyższej Izby Kontroli wymienionych zostało 13. Teraz - zdaniem "Rz" - prezes Izby najwyraźniej zamierza obsadzić swoimi ludźmi Kolegium NIK. "Ma ku temu okazję: do września musi się ukonstytuować nowe Kolegium NIK, bo części obecnych członków kończy się trzyletnia kadencja" - czytamy w dzienniku. "Rz" przypomina, że Kolegium NIK jest najistotniejszym gremium Izby - "od niego zależy ostateczna treść wszystkich protokołów pokontrolnych (rozpatruje uwagi i zastrzeżenia), plan kontroli, daje absolutorium dla Rady Ministrów". Kolegium - zauważa dziennik - będzie też decydować o ostatecznym kształcie kontroli pracy Beaty Kempy, która jako minister przez półtora roku zajmowała się pomocą humanitarną poza granicami Polski. Gazeta powołuje się na doniesienia portalu Onet, wedle których jeden z wiceprezesów Izby, były poseł PiS Tadeusz Dziuba miał naciskać na kontrolerów, by wyniki tej kontroli były pozytywne. "Prawdziwa niezależność członków Kolegium NIK gwarantuje przejrzystość i rzetelność przeprowadzanych kontroli, które w dużej mierze dotyczą oceny polityków na szczytach władzy" - podkreśla "Rzeczpospolita". Więcej w "Rzeczpospolitej".