Zdaniem Andrzeja Gajcego z "Rzeczpospolitej", "trudno się spodziewać", że wydanie wyroku ws. nowej, naprawczej ustawy o TK zakończy trwający od miesięcy spór. Konflikt "może stać się poważnym kłopotem dla partii rządzącej i to na długie lata" - wynika z analizy "Rz". Można spodziewać się, że TK uzna za niekonstytucyjne większość zapisów nowej ustawy. Dla PiS najbardziej kłopotliwe może okazać się stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów dotyczących kwestii ślubowania.Przypomnijmy, że muszą je składać przed prezydentem nowo wybrani sędziowie. Andrzej Duda i PiS uważają, że prezydent ma prawo nie przyjąć ślubowania, tak jak stało się w przypadku sędziów wybranych jeszcze przez Sejm poprzedniej kadencji (gdy rządziła koalicja PO-PSL). Z kolei opozycja twierdzi, że prezydent nie może odmówić przyjęcia ślubowania, bo wyboru dokonuje Sejm, a rola głowy państwa sprowadza się tylko do zaprzysiężenia nowego sędziego. Zdaniem "Rz" w tej kwestii większość w TK "stoi raczej po przeciwnej stronie barykady co obecnie rządzący". "Zgodność w tej sprawie Trybunału i opozycji może być dla PiS katastrofalna" - pisze Andrzej Gajcy. Jak wynika z analizy "Rz" uznanie blokowania sędziów TK prezydenta za niekonstytucyjne, mogłoby pozwolić prezesowi TK Andrzejowi Rzeplińskiemu na dopuszczenie do orzekania trzech sędziów wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu. Oznacza to, że TK będzie pracował w pełnym, 15-osobowym składzie, a obóz rządzący będzie miał w nim tylko trzech sędziów. Nie będą mogli też orzekać sędziowie, którzy zostali wybrani w tej kadencji, ale wciąż nie objęli urzędu. Jeśli spełni się scenariusz przewidywany przez "Rz", "PiS straci jakikolwiek wpływ na wskazanie następcy Rzeplińskiego". W konsekwencji "PiS może utracić zdolność wpływania na Trybunał i to na lata". Zdaniem "Rz" politycy PiS biorą pod uwagę taką ewentualność, stąd już w piątek pojawiła się informacja o pracach nad kolejnymi zmianami w ustawie o TK, które mają ograniczyć przywileje sędziów Trybunału.Więcej w "Rzeczpospolitej"