W dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej" czytamy o kulisach walki o tekę ministra obrony narodowej. Przypomnijmy, że podczas kampanii wyborczej Beata Szydło zapowiedziała, że wspomnianą funkcję obejmie Jarosław Gowin. Stało się tak, ponieważ w prasie pojawiły się spekulacje, że ministrem obrony narodowej będzie Antoni Macierewicz. "Wszystko wskazuje na to, że to jednak Macierewicz pokieruje za kilka tygodni polską armią" - pisze "Rz". Powodów jest kilka - wskazuje gazeta. Jednym z nich są wypowiedzi Gowina o swoich ministerialnych planach. Wg rozmówców gazety, chodzi o wypowiedź dotyczącą finalizowanego przetargu na śmigłowce dla armii. Politycy PiS ostro krytykowali decyzję rządu PO, który wybrał do ostatecznych negocjacji caracala produkcji francuskiego koncernu Airbus Helicopters. Zdaniem wielu polityków PiS, przetarg ten powinien zostać unieważniony i po objęciu rządów przez PiS może do tego dojść. Te wypowiedzi skomentował Gowin, który stwierdził, że unieważnienie przetargu może nie być konieczne. "Słowa Gowina były niedopuszczalne" - uważa jeden z polityków PiS, cytowany przez gazetę. Gowinowi zaszkodziło jeszcze jedno - spadły jego notowania u Beaty Szydło - pisze "Rzeczpospolita". Wg gazety, Gowin był jednym z polityków, którzy najmocniej naciskali na Kaczyńskiego, aby sam stanął na czele rządu. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".