Po wejściu w życie tzw. ustawy o sieci szpitali ryczałtowo z państwowego budżetu ma być finansowane - oprócz hospitalizacji - także leczenie w specjalistycznych poradniach przyszpitalnych. Aby ułatwić dyrektorom placówek podział pieniędzy, Ministerstwo Zdrowia w projekcie rozporządzenia przyporządkowało poszczególne poradnie do oddziałów - czytamy w dzisiejszej "Rzeczpospolitej". I tak - jak pisze Karolina Kowalska - przy oddziale chorób wewnętrznych mogłoby istnieć 21 poradni, m.in.transplantologiczna i leczenia bólu. Tej ostatniej - ku zdziwieniu anestezjologów - zabrakło przy oddziale anestezjologicznym. Z kolei przy położnictwie i ginekologii znalazła się np. poradnia leczenia osteoporozy, a do oddziału pediatrii przypisano poradnię toksykologii, rzadkich wrodzonych chorób metabolicznych oraz onkologii i hematologii dziecięcej. Zapis niepokoi specjalistów, którzy uważają, że otwiera on pole do nadużyć, a za leczenie zarezerwowane do tej pory dla specjalistów będą brać się lekarze ogólni. Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".