Dokument sporządzony przez rzecznika prawa pacjenta pokazuje, że w sumie w 2014 roku doszło do 381 naruszeń, rok wcześniej było ich 227. Najgorzej wypadło przestrzeganie praw chorych do świadczeń zdrowotnych. W sumie w tym obszarze zgłoszono 127 naruszeń. Kozłowska zwraca przede wszystkim uwagę na niedostateczną opieką psychologów na oddziałach ginekologiczno-położniczych i problem pacjentów po udarze niedokrwiennym mózgu w dostępie do żywienia dojelitowego, jak i nadmierną liczbę amputacji kończyn dolnych u pacjentów z cukrzycą. Ten ostatni trend rzecznik prawa pacjenta określa jako "niepokojący". Jak wskazuje "Rzeczpospolita", naruszenia dotyczą jednak nie tylko dostępu do świadczeń zdrowotnych, bo kuleje też prawo do dokumentacji medycznej. W ocenie Kozłowskiej, nie było ono przestrzegane "w stopniu zadowalającym". Znacznie korzystniej wypadła za to ocena przestrzegania "prawa pacjenta do poszanowania intymności i godności" oraz do "zgłoszenia sprzeciwu wobec opinii lekarza". Dokument sporządzony przez Kozłowską ma obecnie zostać przekazany do Sejmu, ale opinie posłów w stosunku do zamieszczonych w nim wniosków są podzielone. "Kierując się tym raportem mamy tylko szczątkowy obraz tego, co się dzieje" - przekonuje w rozmowie z gazetą Tomasz Latos z PiS, który jest członkiem sejmowej Komisji Zdrowia. Więcej w "Rzeczpospolitej"