- Czy to dobry pomysł, żeby w tym momencie premier objeżdżał kraj? - pyta dziennikarz TVN24 na nagraniu, którego fragment stacja pokazała w sieci. Materiał został nakręcony podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, a poproszonym o odpowiedź na wspomniane pytanie był wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Ryszard Terlecki do dziennikarza: Niechże się pan odwali Polityk partii rządzącej nie miał jednak wiele do powiedzenia. Nie spoglądając na zadającego pytanie dziennikarza, rzucił: "Niechże się pan odwali". I poszedł dalej. Choć dziennikarz nie odpuszczał i próbował zadawać kolejne pytania, m.in. o dostępność węgla na zbliżający się okres grzewczy, Terlecki już się nie odzywał. Nie jest to pierwsza kontrowersyjna wypowiedź autorstwa polityka z Krakowa. W listopadzie ubiegłego roku w jednej z krakowskich galerii wicemarszałek natknął się na dwie kobiety, które skomentowały ówczesne działania PiS. - Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, to jest po prostu karygodne - mówiła jedna z kobiet. - Jest pani kretynką - odpowiedział Terlecki, czym zszokował nie tylko mieszkankę Krakowa, ale i polityków opozycji. Sprawa trafiła do komisji etyki, gdzie miała krytyczny dla Terleckiego finał. Polityk został ukarany "zwróceniem uwagi". Terlecki nie popisał się również podczas obrad Sejmu pod koniec 2020 roku. - Siadaj, pajacu - mówił do posła KO Sławomira Nitrasa, gdy ten wszedł na mównicę, by złożyć wniosek formalny chwilę po tym, jak Terlecki ogłosił przerwę w obradach. - Trochę mnie poniosły nerwy - tłumaczył później szef klubu PiS.