Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska będzie gościem Campusu Polska Przyszłości. Cichanouska wraz z prezydentem Warszawy odsłoniła w piątek pomnik Solidarności w stolicy. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" - napisał w piątek wieczorem na Twitterze wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Skandaliczny wpis" Jego wpis wywołał falę komentarzy. "PiS-owi dziś bliżej do Łukaszenki - w końcu mają tę samą koncepcję władzy i państwa" - ocenił rzecznik PO Jan Grabiec. "Ten pan właśnie dokonał wykładni moralności całej własnej formacji. Oni naprawdę są ze wschodu" - napisał Bartłomiej Sienkiewicz (KO). "Ten skandaliczny wpis potwierdza: dla Kaczyńskiego i jego ludzi nie ma czegoś takiego jak dobro Państwa. Jest tylko interes partii" - stwierdził senator KO Marcin Bosacki. Wpis Terleckiego w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News skomentował też szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. - Jestem bardzo zdziwiony, że wicemarszałek Sejmu - bez względu z jakiej opcji - może tak otwarcie budować negatywną narrację w stosunku do naszych partnerów z opozycji na Białorusi. Marszałek Terlecki jak zwykle wykazał się emocjonalnością, ale nie mądrością - ocenił polityk. - Chciałbym to powiedzieć jednoznacznie - niezależnie od tego kto jest autorem - uważam, że jest to wpis godny potępienia, natomiast przez cały czas liczę na to, że milczenie pana marszałka Terleckiego jest spowodowane tym, że trwa długi weekend, jest piątkowy wieczór. Wierzę, że jego autorstwo zostanie zdementowane - powiedział z kolei wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin w TVN24. Dworczyk krytykuje Trzaskowskiego Do sprawy odniósł się również szef KPRM Michał Dworczyk. Skrytykował prezydenta Warszawy za angażowanie przedstawicieli białoruskiej opozycji w "wewnętrzny spór polityczny". "Nie wiem, jakie były intencje @trzaskowski_, ale niezależnie od nich mieszanie przedstawicieli opozycji białoruskiej do wewnętrznego polskiego sporu politycznego jest nieetyczne. Przede wszystkim wobec tych ludzi, którzy walczą o wolność. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca" - napisał na Twitterze. Cichanouska komentuje Wpis wicemarszałka Terleckiego skomentowała także sama Cichanouska. - Teraz nie walczycie przeciwko sobie, tylko za Białorusinów. Nie wydaje mi się, byśmy musieli być w centrum sporu. Na Białorusi pojawia się pytanie, dlaczego mielibyśmy być. To bardzo dziwny tweet - powiedziała w TVN24. - Nie sądzę, że to w porządku wobec sytuacji, w której są Białorusini. Jest porozumienie pomiędzy wszystkimi partiami politycznymi. Białoruś jednoczy w tym wyjątkowym momencie - dodała. Terlecki nie odpuszcza Późnym wieczorem głos zabrał ponownie Ryszard Terlecki. W kolejnym wpisie - tym razem na Facebooku - przedstawił "oburzonym jego wpisem na Twitterze" wyjaśnienie. "W czasie gdy polski rząd upomina się w Europie o wsparcie dla wolnej Białorusi, walczy o prawa polskiej mniejszości, finansuje niezależną telewizję, udziela białoruskim działaczom różnorodnej pomocy, pani Cichanouska zgadza się brać udział w mityngu opozycji, która w Polsce nie uznaje wyniku demokratycznych wyborów, kwestionuje legalność państwowych instytucji i wspiera łamiących prawo sędziów. W dodatku pani Cichanouska ma tam występować razem z liderem opozycji wobec rządu Victora Orbana. Gratuluję pomysłu. Co innego spotykać się, z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr. Oto jak łatwo stracić sympatię większości Polaków" - napisał polityk. Wizyta Cichanouskiej w Polsce Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska spotkała się w Warszawie m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą i włodarzem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Prezydent RP na briefingu prasowym po tych spotkaniu poinformował, że rozmowa z Cichanouską i Łatuszką (Pawłem, jednym z liderów opozycji - red.) dotyczyła aktualnej sytuacji na Białorusi oraz tego, w jaki sposób Polska jest w stanie wesprzeć działania białoruskiej opozycji. Andrzej Duda życzył przedstawicielom opozycji białoruskiej, by mogli uzyskać to, by Białoruś stała się państwem prawdziwie demokratycznym, żeby wybory były prawdziwe i uczciwe, i żeby głębokie w społeczeństwie białoruskim było przeświadczenie, że jeżeli wybierają swoje władze, wybierają prezydenta, jest on w rzeczywistości wybrańcem większości tych, którzy wzięli udział w wyborach. - Natomiast wybór sojuszy jest wtedy ich osobistą sprawą - czy bardziej będą się chcieli zwracać na Wschód, czy bardziej zwracać w stronę sojuszy na Zachód - to jest ich decyzja, ale w ramach demokratycznych zasad. To - uważamy tutaj w Polsce - że powinno zostać im zapewnione - podkreślił prezydent. Zaznaczył, że nie ma żadnych wątpliwości, iż tego właśnie potrzebuje dzisiaj Białoruś i społeczeństwo białoruskie - "aby pozwolono im wybrać i aby mogli dokonać rzeczywiście swobodnego, wolnego wyboru na uczciwych zasadach, decydując o swoich sprawach". - W tym na pewno, jako przedstawiciele Rzeczpospolitej Polskiej, jako władze Rzeczpospolitej Polskiej, ale myślę, że w gruncie rzeczy także, jako polskie społeczeństwo będziemy ich wspierali - powiedział. Poinformował, że obiecał liderom opozycji białoruskiej wsparcie sprawy białoruskiej na forach międzynarodowych, gdy będzie w przyszłości, wobec ustępowania pandemii Covid-19, można już wrócić do normalnej działalności na forach międzynarodowych np w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, czy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. "Obiecałem im, że będziemy o sprawie białoruskiej tam mówili, obiecałem, że będziemy akcentowali i argumentowali w ich imieniu wszędzie tam, gdzie ich nie będzie mogło być, czy w danym momencie ich nie będzie, o tym, jakie jest rzeczywiście oczekiwanie mieszkańców Białorusi, narodu białoruskiego i w jakim kierunku chcą oni podążać. Powtarzam jeszcze raz - w kierunku demokracji, tak, żeby mogli sami decydować o swoich sprawach, sami decydować, jako społeczeństwo, jako wyborcy" - powiedział Duda. Przypomniał, że niestety dziś sytuacja na Białorusi jest taka, że zarówno Łatuszka jak i Cichanouska de facto są dysydentami, przebywają poza granicami swojego kraju. - Ale głęboko wszyscy w to wierzymy, że będą mogli wrócić właśnie po to, by uczestniczyć w uczciwych, demokratycznych wyborach - dodał. Odsłonięcie pomnika Solidarności Także w piątek u zbiegu ul. Świętokrzyskiej z Kopernika odbyło się uroczyste odsłonięcie pomnika Solidarności. Uroczystość obyła się w 32. rocznicę wyborów w 1989 r. oraz Święta Warszawy. W uroczystości na skwerze u zbiegu ulic Świętokrzyskiej i Kopernika wzięli udział m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Były obecne również Henryka Krzywonos, Barbara Labuda oraz inicjator i fundator pomnika Solidarności, prezes fundacji im. Ronalda Reagana Janusz Dorosiewicz. - Dla mnie to jest moment wyjątkowy, wzruszający. Po pierwsze odsłonięcie tak pięknego pomnika w samym centrum Warszawy, po drugie upamiętnieniem Solidarności w dzień szczególny 4 czerwca, który stał się świętem Warszawy. Jest to data wszystkim nam bardzo bliska. Rocznica pierwszych prawie wolnych wyborów w 1989 roku. Od tej pory jesteśmy znowu państwem w pełni niepodległym - powiedział podczas uroczystości prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Podczas uroczystości głos zabrała Cichanouska, która podkreśliła, że pomnik Solidarności świadczy o walce Polaków i że można wygrać. - Dla Białorusi historia polskiego ruchu Solidarności jest szczególnie bliska i ważna - zaznaczyła Cichanouska. - Nigdy wcześniej w historii Białorusi Białorusini tak nie pamiętają solidarności jak podczas ostatniego roku, kiedy to cały naród powiedział zdecydowane "nie" dyktatorowi. W Polsce naród dał radę i dotarł do wolnych, swobodnych wyborów. I w Białorusi obecnie naród podąża w tym samym kierunku. Wyjściem z obecnej sytuacji mogą być tylko demokratyczne decyzje i demokratyczne wybory narodu. Jakiekolwiek inne wyjście tylko pogłębi i zaostrzy kryzys. I niestety, ten kryzys się pogłębia - podkreśliła. W jej opinii, Solidarność nie była tylko nazwą związku zawodowego, ale Solidarność, jako ruch społeczny, który pomógł połączyć się całemu społeczeństwu. - Dla Polski to doświadczenie nie pozostało w przeszłości. Teraz tą solidarnością Polska dzieli się z krajami sąsiadującymi. Dla Białorusi jest to bardzo cenna pomoc. Jestem przekonana, że niebawem białoruski naród za tą pomoc się odwdzięczy - powiedziała Cichanouska.