Senat w środę nie zaproponował poprawek do nowelizacji ustawy, która incydentalnie znosi zakaz handlu w niedzielę 6 grudnia. Ustawa trafiła do podpisu prezydenta. Za przyjęciem noweli bez poprawek było 86 senatorów, trzech wstrzymało się od głosu, a ośmiu było przeciw - w tym piątka senatorów PiS: Mieczysław Golba, Andrzej Pająk, Zdzisław Pupa, Rafał Ślusarz i Jan Maria Jackowski, który także składał poprawkę do tej ustawy. O czym pisaliśmy tutaj "On tu jest szkodnikiem" Szef klubu PiS został zapytany przez dziennikarzy, czy senator Jackowski "zostanie wezwany na dywanik". - Prawdę mówiąc już mi ręce opadają. Już nie wiem, czy dywanik cokolwiek pomoże - odpowiedział Terlecki. Dopytywany, czy nie widzi miejsca w klubie dla Jackowskiego, wicemarszałek odparł: "Coraz mniej widzę". Na uwagę, że to pięciu senatorów zagłosowało przeciw noweli Terlecki odpowiedział: "Tak, ale to on tu naprawdę jest, co tu dużo mówić, szkodnikiem". Senator Jackowski: To pan marszałek powinien zostać odwołany - Ubolewam, że pan marszałek Terlecki zamiast dobrze zarządzać klubem zajmuje się recenzowaniem i atakowaniem mojej osoby za to, że bronię wiarygodności PiS przed wyborcami i napiętnowuję te działania, które są sprzeczne z naszym programem i tym, co deklarowali nasi liderzy - tak Jackowski odpowiedział w rozmowie z dziennikarzami na zarzuty Terleckiego. - Jeżeli za to jestem prześladowany, to mogę powiedzieć w ten sposób, że w moim głębokim przekonaniu, jako osoby, która od lat "siedzi w polityce", to pan marszałek Terlecki powinien zostać odwołany ze stanowiska wicemarszałka Sejmu i szefa klubu - dodał senator PiS. Jackowski uzasadniał swoją ocenę brakiem reasumpcji głosowania w sprawie jednej z poprawek Senatu do tzw. ustawy covidowej - podczas tego głosowania obrady Sejmu prowadził Terlecki.