W piątek Terlecki napisał na Twitterze, że "jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników". Słowa te padły w nawiązaniu do zaproszenia liderki białoruskiej opozycji na Campus Polska Przyszłości - wydarzenie organizowane na przełomie sierpnia i września przez ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska. Zapytany we wtorek przez dziennikarzy, czy przeprosi za swój wpis oświadczył, że tego nie zrobi. - Przepraszać z pewnością nie będę. Nie widzę powodu żeby ujawnić pewną sprawę, która się dopiero toczy. Nawet napisałem taki list do pani Cichanouskiej wyjaśniający z kim ma do czynienia zadając się z Campusem - powiedział Terlecki dodając, że list "będzie publiczny". Na uwagę dziennikarzy, że Swiatłana Cichanouska ma do czynienia z politykami w Polsce odparł: Ale to jest specyficzny rodzaj polityków i dobrze żeby o tym wiedziała. W związku z piątkowym wpisem posłowie KO, a także koła Polska2050 i klubu Lewicy domagają się odwołania Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Zobacz także: Awantura o wpis Ryszarda Terleckiego. Andrzej Duda komentuje