Dziennikarze zapytali Terleckiego o głosowanie podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, gdy wbrew stanowisku PiS, Solidarna Polska zagłosowała wraz z opozycją. - Nie wiedzieliśmy, że tak będzie, pokazali nam figę, przyjmujemy to do wiadomości, będziemy działać konsekwentnie - powiedział Terlecki. Dopytywany, co konkretnie PiS zrobi, powiedział: damy "po łapkach". - Niestety, tego rodzaju działania muszą rodzić konsekwencje - dodał szef klubu PiS. Stwierdził też, że "są granice cierpliwości". Pytany, czy możliwe są wcześniejsze wybory, Terlecki ocenił, że to "mało prawdopodobne, bo nikt ich nie chce". - Myślę, że opozycja ich bardziej nie chce niż my - dodał wicemarszałek. - Na razie mamy większość, ostatnie posiedzenie Sejmu pokazało, że wprawdzie możliwe są pewne potknięcia, ale myślę, że do następnego posiedzenia Sejmu sobie z tym poradzimy - powiedział. Pytany o sprawę prezesa Orlenu Daniela Obajtka zaznaczył, że "to są jakieś stare historie". "Taśmy Obajtka" "Gazeta Wyborcza" napisała w piątek, że Daniel Obajtek, w czasach, gdy był wójtem Pcimia, "chciał wykończyć firmę swojego wuja". "Choć jako samorządowiec nie mógł tego zrobić, kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką. Potem skłamał w tej sprawie przed sądem" - podała "GW". Gazeta przekonuje, że dowodem na to są nagrania rozmów Obajtka, którymi dysponuje. Biuro prasowe PKN Orlen przekazało, że stawiane w artykule "GW" pt. "Taśmy Obajtka" tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach, których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen, jak również naruszają dobre imię Daniela Obajtka. Terlecki zapowiedział też, że niebawem marszałek Sejmu ogłosi termin na zgłaszanie kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!