"Z całą pewnością wotum nieufności ma bardzo nikłe szanse na realizację. Jednak pomysłu z konstruktywnym wotum nieufności nie należy traktować jedynie w kategoriach 'uda się, czy się nie uda'. Moim zdaniem mamy do czynienia z budową nowego wizerunku PiS, który może spowodować, że ta partia będzie trudniejszym niż do tej pory przeciwnikiem dla PO. Zdecydowanie widzę ofensywę PiS, to mi się układa w całość. Widzę łączność pomiędzy debatą na tematy ekonomiczne, zorganizowaniem marszu i wyłonieniem kandydata na premiera. Debata pokazała, że PiS jest zdolny do merytorycznej dyskusji, marsz pokazał, że partia jest zdolna do mobilizowania poparcia społecznego, a kandydatura na premiera - że PiS jest zdolny do szukania porozumienia. Na dodatek sam kandydat, bardzo silne eksponujący kwestie społeczeństwa obywatelskiego, samoorganizacji, kapitału społecznego - też w pewien sposób zaprzecza wizerunkowi PiS jako partii dążącej głównie do centralizacji i do silnej władzy państwowej".