Na wtorek prezydent zwołał posiedzenie Rady Gabinetowej, aby z rządem przedyskutować realizację strategicznych inwestycji, takich jak Centralny Port Komunikacyjny, kwestię energetyki jądrowej oraz modernizację polskiej armii. Rozpoczęło się ono po godzinie 13, z lekkim opóźnieniem. Ministrowie przybyli do Pałacu Prezydenckiego autokarem. W okolicy wjazdu do niego odbywała się niewielka manifestacja zorganizowana przez Obywateli RP. Prezydent na początku powiedział, że tematyką spotkania będą wielkie inwestycje, "z których znakomita większość jest w realizacji". - Myślę tu przede wszystkim o budowie elektrowni atomowych, co jest związane z transformacją energetyczną. Po drugie, chciałem, żebyśmy rozmawiali o stworzeniu CPK i infrastruktury z nim związanej. Temat ten budzi ostatnio wiele dyskusji - podkreślił. Według niego jest to związane również z bezpieczeństwem Polski. Kolejny temat wymieniony przez Andrzeja Dudę to modernizacja polskiej armii, w tym zwiększenie jej liczebności. - Nie chodzi o to, że uważam, że wszystko było idealnie i że coś może mnie zaskoczyć. Wszyscy jesteśmy realistami. Nic mnie zaskoczyć nie powinno. Jeżeli coś było źle realizowane, być może trzeba to zmienić. Jeśli były jakieś nieprawidłowości, jeśli doszło do popełnienia przestępstw, mamy w Polsce odpowiednie organy, proszę działać, nie wahać się - podkreślił. Premier o Pegasusie: Lista ofiar praktyk jest długa Głos po prezydencie zabrał premier. - Chcę powiedzieć, że jesteśmy od lat aktywni w polityce i nigdy do tej pory nie miałem przekonania, że sytuacja wokół granic Europy jest tak poważna. Kwestia bezpieczeństwa musi stać się narodowym priorytetem - zaznaczył Donald Tusk. Następnie przeszedł do tematu Pegasusa. - Mam ujawniony dokument, który jest do pana dyspozycji. Dokumenty potwierdzają zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa. Lista ofiar tych praktyk jest, niestety, bardzo długa - mówił, prezentując go. W temacie inwestycji Tusk "ma przekonanie, że pan prezydent nie miał wiedzy, jeśli chodzi o zdarzenia wokół istotnego projektu energetyki, jakim są tzw. małe reaktory". Według niego spółka, która miała realizować projekt, została skonstruowana ze szkodą dla interesów państwa polskiego. - Te informacje były na biurku pana prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego. Pan prezydent nie był o tym informowany - podkreślił Tusk. Odnosząc się do CPK, szef polskiego rządu wymienił, że na projekt wydano 2 mld 700 mln zł. - Pensje pracowników pochłonęły 286 mln zł, wynagrodzenie dla zarządu 11 mln zł. Promocja CPK kosztowała 27 mln zł - dodał. Prezydent: Nie popadajmy w populizm Słowa Tuska skomentował Andrzej Duda. - Jestem prawnikiem i administratywistą, więc kwestia realizacji inwestycji jest mi znana. Przy tak ogromnych inwestycjach, gdzie w grę wchodzą miliardy, sam proces przygotowania to już ogromne koszty. Nie mam nic przeciwko temu, czy pieniądze zostały wydane w optymalny sposób. Proces trwa z reguły kilka lat, zanim budowę można zobaczyć. Nie popadajmy w populizm, że wydano jakieś pieniądze. Wydano, bo musiały być wydane i zrobić inaczej się nie dało - odparł. Podkreślił, że cieszy się, że inwestycje będą realizowane, bo na tym mu zależy. W kwestii małych reaktorów zaznaczył, że "ta technologia jest w fazie rozwijania na całym świecie i dlatego jeszcze o niej nie mówił". - Jeżeli ABW miała wątpliwości co do transakcji, bardzo dobrze, że działała. Byłem informowany o niektórych działaniach także przez szefostwo ABW - ujawnił. Następnie zamknął jawną część Rady Gabinetowej. Rada Gabinetowa. Główne tematy - Podczas Rady Gabinetowej prezydent Andrzej Duda chce rozmawiać o tym, aby powstały strategiczne inwestycje, chodzi o energetykę jądrową, o zbrojenia oraz CPK. Rząd powinien wziąć się do roboty i po to jest to spotkanie - powiedział we wtorek rano szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. W Radiu Zet zaznaczył, że "cel tej Rady jest prosty i jest nim to, żeby te projekty powstały, ponieważ są to strategiczne projekty". - Prezydent oczekuje, że te projekty będą robione i m.in. dlatego ta Rada będzie zamknięta dla mediów, bo chciałby spokojnie o tym rozmawiać. Gdyby Rada była otwarta dla mediów, tak jak sugerowali niektórzy politycy PO, to wówczas byłby medialny spektakl. (...). Albo my potrzebujemy w Polsce atomu, albo my potrzebujemy CPK i zbrojeń - potrzebujemy, albo robimy wymówki. I dziś rząd powinien po prostu wziąć się do roboty i po to jest to spotkanie - mówił Mastalerek. Jak dodał, prezydent uważa, że są to inwestycje na pokolenia i będzie wokół nich budował poparcie społeczne. Rada Gabinetowa. Kto wchodzi w jej skład? Radę Gabinetową tworzy rząd pod przewodnictwem prezydenta. Decyzję o zwołaniu Rady podejmuje wyłącznie prezydent. Stanowiska przedstawione podczas Rady Gabinetowej nie mają charakteru prawnie wiążącego. Rada zwoływana jest, gdy prezydent uzna dany problem za "sprawę szczególnej wagi". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!