Przed dziewięcioma dniami sprawa została odroczona z takiego samego powodu: obrońca jednego z głównych oskarżonych Adriana S. zrezygnował z obrony. Sąd przychylił się wówczas do wniosku nowego pełnomocnika i dał mu czas na zapoznanie się z aktami sprawy. W piątek - pomimo zmiany kolejnego pełnomocnika - sędzia Ewa Kałucka nakazała rozpoczęcie procesu i odczytanie aktu oskarżenia. 22 oskarżonym postawiono 60 zarzutów; chodzi m.in. o udział w bójce z użyciem broni i niebezpiecznych narzędzi, ciężkie uszkodzenia ciała, groźby karalne, nielegalny obrót środkami leczniczymi (sterydami anabolicznymi), nielegalne posiadanie broni i posiadanie narkotyków. Jak powiedział prokurator Tomasz Błoński, śledczy mają dowody, że oskarżeni działali w zorganizowanej grupie przestępczej. "Najważniejsze, że proces wreszcie się rozpoczął. Udowodnimy to przed sądem" - dodał Błoński. Pod koniec sierpnia 2012 r. we Wrocławiu doszło dwukrotnie do strzelaniny oraz bójki kilkudziesięciu mężczyzn, którzy używali meczet i noży. Ranne zostały trzy osoby. Policja potraktowała to zdarzenie jako porachunki pomiędzy dwoma grupami przestępczymi. W grudniu 2013 r. prokuratura oskarżyła w tej sprawie 22 osoby, a w lutym 2014 r. zarzuty udziału w tej bójce postawiono kolejnym siedmiu osobom (będą odpowiadać w osobnym procesie). Adrianowi S., Rafałowi W., którym prokuratura zarzuca zorganizowanie grup przestępczych, grozi kara 10 lat więzienia. Czterej oskarżeni przebywają w areszcie; pozostali byli w trakcie śledztwa aresztowani, ale po wpłaceniu poręczeń majątkowych odpowiadają z wolnej stopy. Za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi grozi im do 5 lat więzienia. W procesie ma być przesłuchanych ponad stu świadków. Kolejną rozprawę wyznaczono na 4 kwietnia.