Informacje dotyczące uruchomienia napełniania zbiornika Racibórz Dolny Joanna Kopczyńska przekazała w trakcie konferencji prasowej z udziałem między innymi ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza i szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka. Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie przekazała, że procedura została już rozpoczęta we wczesnych godzinach porannych i na miejscu trwają intensywne prace, których celem jest maksymalne osłabienie fali powodziowej. Powódź. Zbiornik Racibórz Dolny uruchomiony - Racibórz zaczęliśmy napełniać dzisiaj rano o godzinie 4:30, został wówczas uruchomiony operacyjnie. Całość ma 188 milionów sześciennych, to ogromna pojemność. Możemy go uruchomić dopiero, gdy dopływ do zbiornika wynosi odpowiednią ilość metrów sześciennych na sekundę - mówiła. - Jest to zbiornik suchy, a zatem ma maksymalną pojemność retencyjną, bo w nim normalnie nie ma wody. Musimy się przygotować, że musi przyjąć dużo wody, która idzie Olzą, Odrą, jak również mamy informacje od strony Czeskiej co dzieje się w Bochuminie i ten zbiornik powinien nam tę falę przyjąć i spłaszczyć - dodała. Joanna Kopczyńska potwierdziła, że jest to pierwszy taki przypadek, gdy "zbiornik jest wykorzystywany operacyjnie" i według prognoz analityków powinien znacząco wpłynąć na unormowanie sytuacji powodziowej w regionie. - Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której to, co spłynie z Kotliny Kłodzkiej, nie spotka się z falą powodziową z Odry. Zawsze dysponujemy trzema scenariuszami: pesymistyczny, optymistyczny i uśredniony. Zawsze odnosimy się do średniego i staramy się przewidywać najbliższe godziny. Według naszych obliczeń powinien przyjąć wszystko i miasta takie jak Kędzierzyn-Koźle, Opole, Krapkowice oraz Wrocław będą bezpieczne - podkreśliła. Pogoda w Polsce. Najnowsze informacje powodziowe NA ŻYWO Powódź a zbiornik Racibórz. Szef MSWiA ostrzega W trakcie konferencji pojawił się również wątek dotyczący osób, które przyjeżdżają w okolice zbiornika Racibórz Dolny by obserwować nabieranie wody. Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji zaapelował o powstrzymanie się od takich "wycieczek". - Gorąco apelujemy, aby takich sytuacji unikać. To podejmowanie ryzyka, bo wszystko jest nasiąknięte wodą, jest ślisko, błoto i po prostu nie warto ryzykować - stwierdził. Polityk podkreślił, że liczba osób, które pojawiają się w okolicach zbiornika, jest zbyt duża i na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze policji, którzy będą zatrzymywali takie osoby. - Działania przy zbiorniku w Raciborzu mają już skalę groźną dla działania służb państwowych i zakłócają je. Dlatego wydałem polecenie komendantowi głównemu policji, aby po prostu zabezpieczyć ten zbiornik i dlatego trzeba się liczyć z ograniczeniami w ruchu - tłumaczył. - Przyjdzie czas na osobiste oglądanie różnych rzeczy, natomiast to nie jest ten moment, aby jeździć i taką turystykę klęskową uprawiać. Jest ryzyko dla tych, którzy ją podejmują i ogromne utrudnienie dla służb państwowych, które muszą się skupić na zapewnieniu bezpieczeństwa tym ludziom, a nie na realizacji swoich zadań - podsumował minister. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!