Komunikat w sprawie kolejnych działań prokuratury pojawił się chwilę przed godziną 13 na profilu Prokuratury Krajowej na platformie X. "Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratora z mazowieckiego pionu PZ wydał w dniu 6 czerwca Europejski Nakaz Aresztowania za Tomaszem Szmydtem, podejrzanym o popełnieniu przestępstwa szpiegostwa" - napisano. Kilkanaście dni wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak informował o wysłaniu do sądu wniosku o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA). - ENA jest wydawany przez sąd. Wniosek o taki nakaz ma na celu umożliwienie ewentualnego zatrzymania podejrzanego, na przykład w momencie przekraczania granicy UE - stwierdził, dodając, że wniosek wymaga szczegółowej analizy i jego wejście w życie zajmie kilka dni. Były sędzia uciekł na Białoruś. Tomasz Szmydt prosi o azyl polityczny Sprawa byłego sędziego II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wyszła na jaw 6 maja. Wówczas to Tomasz Szmydt pojawił się na konferencji prasowej w Mińsku. Mężczyzna przekazał, że zrzeka się pełnionego stanowiska "ze skutkiem natychmiastowym" i prosi władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Od tego czasu Tomasz Szmydt regularnie występuje w rosyjskich i białoruskich mediach, powtarzając stwierdzenia zgodne z tamtejszą propagandą. 9 maja Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego, zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. Jednocześnie zawieszono go także we wszelkich czynnościach. W środę Interpol odmówił ścigania byłego sędziego czerwoną notą. Na decyzję zareagował sam zainteresowany, który aktywnie opisuje swoją sprawę w mediach społecznościowych. Tomasz Szmydt stwierdził m.in. że jego sprawa jest "całkowicie sfabrykowana". - Uważam, że Interpol powinien szukać prawdziwych przestępców, a nie ścigać ludzi za ich stanowiska polityczne i obywatelskie (...) Moja sprawa jest całkowicie sfabrykowana, pomimo moich żądań zapoznania się z materiałami dotyczącymi sprawy, nadal nie otrzymałem ani jednego pisma. Po prostu wyjechałem z Polski na urlop, niczego nie naruszyłem, po prostu wyraziłem swoje zdanie - podkreślił. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!