"(...)W ostatnich dniach spotkałem się z wieloma krytycznymi uwagami, dotyczącymi programu rozrywkowego +Gwiazdy tańczą na lodzie+, emitowanego przez TVP2. Występujący w nim artyści i gwiazdy pop kultury mają używać języka uważanego za niestosowny. Okoliczność ta, gdyby miała miejsce, byłaby tym bardziej bulwersująca, iż program ten skierowany jest m.in. do dzieci i młodzieży i jego celem jest popularyzowanie jazdy na lodzie wśród młodych ludzi" - napisał w liście do prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego RPO Janusz Kochanowski. "Mając na względzie powyższe (...) uprzejmie proszę o przesłanie nagrań z programem Gwiazdy tańczą na lodzie (III edycja) oraz o zajęcie stanowiska w sprawie uwag dotyczących stosowności języka używanego w tymże programie" - napisał Rzecznik. Rzeczniczka TVP Aneta Wrona powiedziała, że prezes TVP "zlecił wnikliwą i rzetelną analizę materiałów, o które prosił Rzecznik Praw Obywatelskich". - Po zapoznaniu się z tymi materiałami pan prezes odpowie na pismo Rzecznika - dodała Wrona. RPO podkreślił, że z zaniepokojeniem obserwuje "wszelkie przejawy wulgaryzacji języka polskiego, który stanowi podstawowy element narodowej tożsamości i jest dobrem narodowej kultury". "Uważam, że zjawisko to stałoby się szczególnie niebezpieczne, gdyby dotknęło ono również programów nadawanych przez publiczną telewizję" - podkreślił RPO. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o języku polskim do ochrony języka polskiego zobowiązane są wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym. "Do podmiotów tych z pewnością należy także publiczna telewizja" - przypomina Rzecznik. Jak dodał ochrona języka polskiego polega w szczególności na dbaniu o poprawne używanie języka, doskonaleniu sprawności językowej użytkowników oraz na przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji. RPO wskazuje przy tym, że zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji na Telewizji Polskiej ciąży szczególna odpowiedzialność. "Poprzez pełnienie powierzonej jej misji publicznej ma ona przyczyniać się do kulturalnego i intelektualnego rozwoju obywateli. Aby osiągnąć ten cel, sprawę o zasadniczym znaczeniu stanowi dbałość o wysoki poziom nadawanych programów" - oświadczył RPO. Emitowane w TVP2 widowisko "Gwiazdy tańczą na lodzie" było w przeszłości krytykowane m.in. przez działającą w Telewizji Polskiej Komisję Etyki, która przyglądała się programowi w poprzedniej edycji. Jako "wulgarne" i "obsceniczne" oceniła wówczas zachowanie Doroty Rabczewskiej (Dody) - piosenkarki, a zarazem jurorki programu, która rozmawiając z ówczesnym uczestnikiem programu Przemysławem Saletą powiedziała: "Saleta ciągnij fleta". W odpowiedzi piosenkarka usłyszała: "Doda zrób mi loda". Komisja stwierdziła wówczas m.in., że "pogoń za wskaźnikami oglądalności i za sensacją obliczoną na najmniej wybrednego odbiorcę musi napotykać na czytelne, nieprzekraczalne granice w telewizji publicznej, która powinna służyć za wzór dla mediów komercyjnych".