Jak podkreślił rzecznik w wystąpieniu do ministra, "śmierć dziecka jest w dramatyczny sposób sprzeczna z istotą życia człowieka, z naturą". - Dlatego sprawa opieki paliatywnej dla umierających dzieci musi być dostrzegana i taktowana w sposób szczególny - dodał. - Każde dziecko, które dotknęła tragedia rychłej śmierci, musi otrzymać niezbędną pomoc. Średniej wielkości kraj w sercu Europy musi być stać na niesienie kilkuset umierającym dzieciom ulgi w cierpieniu - niezależnie od rodzaju i charakteru śmiertelnej choroby - uważa Kochanowski. Rzecznik przypomniał, że jeszcze w grudniu ubiegłego roku zwrócił się do ministra zdrowia w sprawie obowiązujących na 2007 r. standardów w tej dziedzinie, określonych w zarządzeniu prezesa NFZ. W odpowiedzi resort zapowiedział odejście od limitowania liczby dzieci dotkniętych nieuleczalnymi schorzeniami innymi niż nowotworowe, objętych opieką w hospicjach (limit 40 proc., w stosunku do liczby dzieci chorych na choroby nowotworowe - 60 proc.). Resort zdrowia zapowiedział ponadto odejście od zobowiązania świadczeniodawców do każdorazowego uzyskiwania zgody dyrektora wojewódzkiego oddziału NFZ na udzielanie świadczenia ponad określony limit dziecku choremu na chorobę inną niż nowotworowa. Rzecznik podkreślił, że mimo zapowiedzi nie zrezygnowano z określenia limitu liczby dzieci chorych na choroby nienowotworowe w stosunku do liczby dzieci chorych na nowotwory, a jedynie podniesiono do 50 proc. limit, powyżej którego wymagana jest każdorazowa zgoda NFZ. - Powyższa zasada stanowić może określone utrudnienia, dyskryminujące dzieci nieuleczalnie chore na choroby nienowotworowe w dostępie do opieki paliatywno-hospicyjnej - ocenił rzecznik. Ponadto według Kochanowskiego, standardy postępowania i procedury medyczne z zakresu opieki paliatywno-hospicyjnej w zakładach opieki zdrowotnej powinny być określone w rozporządzeniu ministra zdrowia.