"Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpi do jednostki Straży Granicznej z pytaniem o stan sprawy i przyczyny zatrzymania doktoranta" - poinformowało biuro RPO. Doktorant UJ Ameer Alkhawlany został zatrzymany 3 października w centrum Krakowa przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Z nieoficjalnych informacji PAP zbliżonych do sprawy wynika, że mężczyzna został zatrzymany na ulicy w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wnioskował szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tego samego dnia Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu na czas nie dłuższy niż 3 miesiące. "Nie jest to postanowienie prawomocne. Przysługuje od niego zażalenie" - powiedziała PAP Grażyna Rokita z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Alkhawlany na złożenie takiego zażalenie ma tydzień, od momentu, gdy otrzyma na piśmie postanowienie sądu. Postanowienie to jest obecnie "w tłumaczeniu". Irakijczyk jest doktorantem UJ. "Władze uczelni zwróciły się do Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z prośbą o informacje w tej sprawie" - powiedział PAP rzecznik UJ Adrian Ochalik.