RPO wystosował do Giertycha pismo, w związku z - jak napisał Kochanowski - opisanym w "Gazecie Wyborczej" z dnia 19 lipca 2007 roku przypadkiem takiej odmowy. "Według doniesienia prasowego, wbrew opinii lekarza specjalisty prowadzącego leczenie dziecka oraz opinii pielęgniarki szkolnej, dyrektor szkoły odmówił przyjęcia dziecka, natomiast dyrektor wydziału nadzoru pedagogicznego Kuratorium Oświaty domaga się pisemnego poinformowania przez rodziców, co ma być dopiero warunkiem zbadania sprawy i następnie wydania decyzji w ciągu miesiąca" - napisał Kochanowski. Rzecznik poprosił Romana Giertycha o "udzielenie wyjaśnień oraz podjęcie wszelkich niezbędnych kroków umożliwiających dziecku, ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, realizację prawa do edukacji w szkole". Kochanowski zwrócił też uwagę, że chorzy na hemofilię podlegają opiece regionalnej Poradni Specjalistycznej Skaz Krwotocznych/Hematologicznej, która - w przypadku uczniów - wydaje zalecenia dla szkoły dotyczące możliwości lub ograniczenia uczestniczenia dziecka w zajęciach sportowych, nauczania indywidualnego w domu, realizacji szczepień. Jego zdaniem dzieci chore na hemofilię powinny chodzić do szkoły ponieważ dzięki kontaktowi z rówieśnikami mogą się prawidłowo rozwijać. "Dostępne są poradniki przeznaczone dla nauczycieli i wychowawców dzieci chorych na skazy krwotoczne, a także dla pracowników kuratorium oświaty" - podkreślił RPO. Rzecznik wyszczególnił też w piśmie do Giertycha zalecenia lekarzy specjalistów odnośnie warunków zapewnienia tym dzieciom opieki w szkole.