O tym, że w małżeństwie córki prezydenta nie układa się, mówiono od pewnego czasu... Teraz już wiadomo, że nie przetrwało kryzysu. Marta ma nową miłość. To Marcin, 27-letni prawnik z Kwidzyna. - Kochają się i jest im dobrze ze sobą - mówi Marek Dubieniecki, ojciec nowego wybranka Marty i działacz... Sojuszu Lewicy Demokratycznej na Pomorzu. - Syn przywiózł Martę do nas do domu. Marta przedstawiła Marcina prezydentowi Kaczyńskiemu i pierwszej damie - mówi "Super Expressowi" Marek Dubieniecki, znany adwokat na Pomorzu i właściciel kancelarii adwokackiej w Kwidzynie. Marcin, który tak jak Marta jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Gdańskim i aplikantem adwokackim, pracuje w kancelarii ojca. Jak ustalił "Super Express" córka prezydenta rozstała się z mężem pod koniec ubiegłego roku. Była to przez długi czas najpilniej strzeżona tajemnica rodziny prezydenta. Do teraz. Zarówno Marta Kaczyńska jak i jej mąż Piotr nie chcą rozmawiać w tej sprawie z dziennikarzami. Ich małżeństwo przetrwało cztery lata. Gazeta dowiedziała się, że od kilku miesięcy mieszkali oni oddzielnie. Utrzymują dobre stosunki. Porozumieli się w sprawie opieki nad córką, 4-letnią Ewą. W jeden z ostatnich weekendów pan Piotr przyjechał po córeczkę w sobotę. W niedzielę po południu odwiózł dziewczynkę Marcie. Małą Ewę odebrał Marcin. Po chwili Marcin, Marta i Ewa pojechali w stronę ośrodka prezydenckiego w Juracie. W tym czasie przebywała tam prezydencka para.