"Kretyńscy są ci j*** posłowie. K***, żeby tylko przyszła partia rządząca odwoła ten cały burdel. J*** ustawa mundurkowa!" - tak uczniowie Wrocławskiego Gimnazjum Dwujęzycznego nr 26 przy ul. Grochowej protestują przeciwko obowiązkowi noszenia mundurków. Gimnazjum nr 26 ma opinię renomowanej szkoły, przygotowującej do V LO (można tam zdać międzynarodową maturę). Szkoła na swojej stronie internetowej ogłasza, że zależy jej na wyrobieniu w uczniach umiejętności "poprawnego komunikowania się, prowadzenie debaty, dyskusji". A także "wygłaszania monologu nie tylko we własnym języku, ale także w obcych językach". Czytając forum klasy II g na stronie www.nasza-klasa.pl (uczniowie wysyłają posty pod własnym nazwiskiem) można dojść do wniosku, że nie chodzi o angielski, z którego słynie szkoła, ale o łacinę kuchenną - komentuje dziennik. W nieparlamentarnych słowach uczniowie piszą na forum m.in. o nauczycielu matematyki, niepokoją się zmianą wychowawczyni, oceniają panią od plastyki, wspominają wakacje. Gimnazjaliści zastanawiają się też nad odprawieniem czarnej mszy. Szkoła nie chce komentować zachowania uczniów poza jej murami. - Nie możemy odpowiadać za to, co uczniowie robią po lekcjach. To odpowiedzialność rodziców - tłumaczy Dorota Nawojczyk, koordynator programu Middle Year Programme przygotowującego do LO z międzynarodową maturą. - Ale przykro mi, że nasi uczniowie toczą takie rozmowy. W statucie mamy zapis, że nie wolno im szkalować imienia szkoły w internecie. Zgłoszę tę sprawę wychowawcy, on przekaże ją pedagogowi - dodaje. Kuratorium oświaty jest zszokowane odkryciem gazety. - Zajmiemy się tą sprawą - obiecuje wizytator Janina Jakubowska. - Fachowcy powinni zbadać, na ile są to popisy młodych ludzi, a na ile problem wychowawczy. Według mnie takie zachowanie jest naganne. Szkolny pedagog lub wychowawca powinien zaglądać na takie forum, by wiedzieć jakie problemy nurtują uczniów - zaznacza. Według Ewy Czemierowskiej, trenera Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, szkoła powinna zareagować. "Pozostawienie tego bez odpowiedzi będzie dla tych młodych ludzi sygnałem, że nie robią niczego złego" - mówi "Słowu Polskiemu Gazecie Wrocławskiej".