Fragment rozmowy peeselowskich ministrów zarejestrowała kamera ekipy TVN. "Właściwie nie była to nawet rozmowa, tylko jedno krótkie "warknięcie". Minister dosłownie na chwilę przestała się uśmiechać i wypaliła w stronę partyjnego kolegi, który do niej podszedł: - Spie...laj!" - pisze "Dziennik.pl". Nie wiadomo, co spowodowało taką reakcję minister Fedak. "Stanisław Żelichowski, szef sejmowego klubu PSL usiłował tłumaczyć, że być może Fedak i Sawicki nie mogli znaleźć wspólnego języka, bo są odpowiedzialni za zupełnie inne resorty" - pisze "Dziennik.pl". "Politycy PSL nie pierwszy raz dają przyłapać się na używaniu ostrych słów w miejscach publicznych. Do tej pory najbardziej znana była wypowiedź marszałka Józefa Zycha, który na posiedzeniu Sejmu wypalił do swojego współpracownika: "Co mi tu, ku..., przynosisz?". Zrobił to przy włączonych mikrofonach, gdy zajmował miejsce należne marszałkowi" - przypomina "Dziennik.pl". Również Andrzej Lepper z Samoobrony nie przebierał w słowach. Do jednego z posłów miał powiedzieć: "Wypier....j mi z klubu, chamie jeden" - pisze "Dziennik.pl"