"Takie losowanie odbywa się najpóźniej na 25 dni przed wyborami. Ten 25. dzień przypada dzisiaj" - powiedział Wojciech Hermeliński, szef PKW. Na liście komitetów ogólnopolskich znalazło się 10 komitetów."Jedynkę" wylosował KWW Bezpartyjni Samorządowcy, co oznacza, że na płachcie wyborczej listy tego komitetu znajdą się na samej górze, po lewej stronie. Drugie miejsce na liście wylosował PSL, czwarte Koalicja Obywatelska, a dziesiąte Prawo i Sprawiedliwość.Oto wyniki losowania:1. KWW Bezpartyjni Samorządowcy2. KW PSL3. KW Partia Zieloni 4. KW Koalicja Obywatelska (PO i Nowoczesna) 5. KKW SLD Lewica Razem 6. KW Partia Razem 7. KW Ruch Narodowy8. KWW Kukiz'159. KWW Wolność w Samorządzie10. KW Prawo i SprawiedliwośćNumery list komitetów, które nie mają zasięgu ogólnopolskiego, będą losowane w kolejnych dniach lokalnie przez komisarzy wyborczych. Wybory samorządowe odbędą się 21 października. Dwa tygodnie później, 4 listopada przeprowadzona zostanie druga tura głosowania tam, gdzie w pierwszej nie zostanie wybrany wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Do drugiej tury przechodzi dwóch kandydatów, którzy otrzymali najlepszy wynik. Wybieranych będzie blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz blisko 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Przewodniczący komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski, komentując wylosowany w środę numer mówił: "pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi". "Porównując do terminologii boiskowych, wiadomo, kto gra z dziesiątką na boisku. Damy radę. Jestem kibicem piłkarskim i z numerem 10 kojarzą mi się tylko dobre rzeczy" - dodał. Poseł PiS Łukasz Schreiber przekonywał, że numer listy nie ma żadnego znaczenia w sytuacji, kiedy karta wyborcza ma postać płachty, a nie - jak cztery lata temu - książeczki. "Dziesiątka to numer tak dobry jak każdy inny" - uważa polityk. Posłanka PO Monika Wielichowska, która dla swego komitetu Koalicji Obywatelskiej wylosowała "czwórkę" podkreśliła, że w wyborach samorządowych nie liczy się numer, a człowiek i dobry program wyborczy. "Gdyby karta wyborcza była książeczką, może każdy komitet chciałby być numerem jeden. Dzisiaj jest to bez znaczenia - jest duża płachta. Na pewno nas znajdziecie" - oceniła. Szef samorządowego sztabu Koalicji Obywatelskiej Jacek Protas zauważył, że tym samym numerem oznaczone były listy PO podczas dwóch poprzednich wyborów samorządowych - w 2010 i w 2014 roku. "Liczymy na to, że wynik będzie jeszcze lepszy, chociaż ostatnie wybory samorządowe były dla nas bardzo dobre" - ocenił. Poseł Kukiz'15 i kandydat tego ugrupowania na prezydenta Warszawy Marek Jakubiak oświadczył, że Kukiz'15 rusza do kampanii wyborczej z wiarą, że zwycięży, a komentowanie losowania - jak ocenił - "nie ma większego sensu logicznego". "Dwójka na starcie, jedynka na mecie. Najsilniejsza partia samorządowa idzie po zwycięstwo w tych wyborach. Pokażemy, że jesteśmy najbardziej skutecznym ugrupowaniem politycznym w wyborach samorządowych" - tak środowe losowanie komentował poseł PSL Piotr Zgorzelski. W jego ocenie, nr 2 jest bardzo dobrą pozycją startową, by "mieć cały czas przed oczami tego, kto ma jedynkę i w dobrym momencie go wyprzedzić". Zadowolony z wylosowanego numeru jest także kandydat PSL na prezydenta Warszawy, rzecznik partii Jakub Stefaniak. "Tak się ułożyło, że to losowanie odzwierciedla właściwie to, jak dzisiaj rozkładają się głosy Polaków, bo najwięcej w Polsce jest samorządowców bezpartyjnych, więc oni mają +jedynkę+, a w drugiej kolejności w Polsce mamy samorządowców PSL, więc jest dwójka. Ale są takie okręgi, np. w powiecie radomskim, gdzie samorządowcy list nie wystawiają, więc pierwsze miejsce przypadnie PSL" - mówi Stefaniak. "My się bardzo cieszymy, w myśl takiego powiedzenia, że +szczęście sprzyja lepszym, to chyba dobry prognostyk na najbliższe wybory" - dodał polityk. Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska, odnosząc się do wylosowanego numeru 5 stwierdziła, że komitet SLD Lewica Razem na pewno zda egzamin, jakim są wybory samorządowe, na 5. "Myślę, że wynik wyborczy będzie dla nas satysfakcjonujący. Teraz pora ruszyć do boju" - dodała Żukowska. Maciej Konieczny z Partii Razem przypomniał, że w ostatnich wyborach parlamentarnych Partia Razem startowała z listy nr 3 i uzyskała powyżej 3 proc. poparcia. "Dziś wylosowaliśmy nr 6. Jak rozumiem, w tych wyborach 6 proc. to jest dla nas wynik minimum" - oświadczył Konieczny. "Jesteśmy przekonani, że nasi wyborcy bez problemu nas znajdą na liście wyborczej" - dodał. Jerzy Karwelis z komitetu Bezpartyjni Samorządowcy, który wystartuje z listy nr 1 powiedział, że "jedynka" nie była dla niego zaskoczeniem. "Samorządy są rządzone przez bezpartyjnych samorządowców - w ponad 70 proc. gmin rządzą bezpartyjne komitety" - wskazywał. "To dobra wróżba. Mam nadzieję, że pokażemy państwu, że jest alternatywa między partiami a bezpartyjnym samorządem" - zaznaczył. "Komitet Wolność w Samorządach ma nr 9. Wróżbita nam powiedział, że dostaniemy tyle procent, ile dostaniemy w losowaniu. Nie jest to dobry wynik, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mogliśmy co najwyżej dostać 10, więc ostatecznie nie jest to taka duża strata" - mówił prezes partii Wolność, kandydat na prezydenta Warszawy Janusz Korwin-Mikke.