W poniedziałek Justyna Socha przekazała na Facebooku, że nie jest już prezesem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. Wyjaśniła, że rezygnacja była związana z "absurdalnymi pomówieniami" dwóch członków stowarzyszenia. Socha: Absurdalne pomówienia Socha podkreśliła, że jest jednym z założycieli fundacji, a w zarządzie zasiada od 2011 roku. "Realizacji jej misji oddałam niemal wszystko" - dodała. Poinformowała także, że "pominięciem woli Walnego Zgromadzenia Członków, dwóch członków zarządu dokooptowano na funkcję Prezesa Zarządu inną osobę". Aktywistka napisała, że razem z innymi członkami złożyła wniosek o zwołanie walnego zgromadzenia, by wybrać nowy Zarząd fundacji w ciągu 30 dni. Wyjaśniła, że została poproszona przez członków Fundacji o ponowne kandydowanie na prezesa. Socha zapewniła, że bez względu na jej losy w Fundacji niezmiennie oferuje swoją pomoc. "Rozważam kontynuację działalności w tym samym zakresie w powołanej na wniosek Walnego Zgromadzenia Członków Fundacji STOP NOP Wolność i Zdrowie." Dodała jednak, że nie wyobraża sobie, by "te organizacje były w konflikcie. To problem do rozwiązania przez Walne Zgromadzenie Członków". STOP NOP składa zawiadomienie do prokuratury Inaczej sprawę relacjonuje Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. W oświadczeniu napisano, że Justyna Socha "nie rozliczyła się z finansów stowarzyszenia i nie pokazała na co były wydatkowane liczne publiczne zbiórki, nie tylko na konto stowarzyszenia, ale przede wszystkim na konto prywatne". Dodano, że "skierowany został wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Justynę Sochę oraz o przeprowadzenie audytu, wynikającego z potrzeby zaprowadzenia porządku oraz odbudowania zaufania publicznego do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP, które poprzez brak przejrzystości finansowej oraz całe zbiórki pieniędzy zostało mocno ograniczone".