Odbierając nagrodę Ewart mówiła, że do głowy jej nie przyszło, że jej kandydatura była w ogóle rozpatrywana. "Dla mnie to jest uświadomienie sobie ogromnej odpowiedzialności, która na mnie ciąży. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę" - powiedziała Ewa Ewart. Pytana czy to, co widziała na własne oczy realizując filmy dokumentalne, jest przywilejem czy przekleństwem powiedziała, że przywilejem i nigdy by się nie wyzbyła doświadczeń, nawet tych najgorszych. "Uważam, że moim obowiązkiem jako dokumentalistki jest rozmawianie z każdym bez względu na to, jakie szczegóły biografii tej osoby są mi znane. Staram się podchodzić do każdego potencjalnego bohatera jak do białej tablicy, na której ja - na podstawie moich własnych pytań - będę zapisywała jego charakterystykę" - mówiła Ewart odnosząc się do swojej rozmowy z kolumbijskim terrorystą. Ewart zaapelowała do młodych ludzi studiujących dziennikarstwo, by nie wyzbywali się idealistycznego przekonania, że mogą zmieniać świat na lepsze. Jak dodała sama straciła złudzenia, wsadziła "różowe okulary do szuflady" i pozbyła się oczekiwań po zrobieniu filmu w Korei Północnej. Wcześniej laureatami AuTORytetów byli: Kamil Durczok, Bogdan Rymanowski, Hanna Krall, Wojciech Mann, Monika Olejnik, Marek Niedźwiedzki, ks. Adam Boniecki, Wojciech Jagielski, Adam Michnik i Mariusz Szczygieł. MediaTory zostały przyznane w tym roku po raz jedenasty przez studentów dziennikarstwa z 22 polskich uczelni. Gala wręczenia nagród odbyła się w sobotę wieczorem w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego z udziałem nominowanych we wszystkich kategoriach i studentów dziennikarstwa z całego kraju. Jak przypomnieli prowadzący, w trakcie dotychczasowych edycji plebiscytu we wszystkich kategoriach wręczono 101 statuetek. W sobotni wieczór statuetki wręczono także laureatom w pozostałych ośmiu kategoriach. W kategorii AkumulaTOR za "ładowanie nas pozytywną energią" nagrodzono Przemysława Babiarza i Włodzimierza Szaranowicza (TVP Sport). Laureatów nie było na sobotniej gali, ale studentom udało się porozmawiać z Przemysławem Babiarzem, który powiedział, że komentator powinien objaśniać to, co się dzieje na arenie sportowej i wzbudzać emocje. W kategorii ObserwaTOR, w której studenci nagradzają za "prawdziwe opowieści z innego - choć często bliskiego nam - świata" statuetkę otrzymał Maciej Czarnecki, autor reportażu "Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym". Według studentów jego książka obala mit o państwie idealnym. Czarnecki mówił, że chciał jak najbardziej obiektywnie ukazać problem, który w polskich mediach bardzo często jest przedstawiany jednostronnie - z punktu widzenia rodziców, którym odebrano dzieci. W kategorii TORpeda za "udowadnianie, że szybkość i rzetelność nie muszą się wykluczać" nagrodę otrzymał dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek. Wyróżniono go za to, że jako pierwszy podał informacje o powodach zerwania negocjacji w sprawie zakupu śmigłowców Caracal. W kategorii NawigaTOR nagrodzono Roberta Mazurka prowadzącego poranne rozmowy w RMF FM. Został doceniony za "pełne celnych pytań rozmowy i dociekliwy styl". Nagrodę w jego imieniu odebrał redakcyjny kolega Grzegorz Kwolek. W kategorii ReformaTOR za "materiały, które zmieniają rzeczywistość z dobrym skutkiem" statuetkę otrzymała Ewa Żarska (Polsat News) za reportaż "Mała prosiła, żeby jej nie zabijać". Doceniono ją za materiał, który pozwolił zdemaskować i postawić przed wymiarem sprawiedliwości groźnego pedofila Krzysztofa P. i uwypuklić błędy systemu. "Tam, gdzie inni nie mogą się przebić, to my musimy uderzać głową w mur, przebijać go, dążyć do prawdy. I robić wszystko, żeby naprawić świat" - mówiła Żarska. Tomasz Piątek autor książki "Macierewicz i jego tajemnice" został nagrodzony w kategorii ProwokaTOR, przyznawanej "ludziom mediów za odważne decyzje, które dają nam do myślenia". "To jest druga statuetka, jaką dostałem za tę książkę. Pierwszą dostałem od organizacji Reporterzy Bez Granic w Strasburgu, drugą dostałem od Was. Mogę powiedzieć, że pierwszą dostałem od świata, a drugą daje mi przyszłość" - powiedział Tomasz Piątek. Jak mówił nie spodziewał się, aby obecny rząd wyciągnął wnioski po publikacji jego książki, ale jest zdziwiony, że ci, którzy walczą o demokrację nie podejmują tego tematu. "Moim celem było powiedzenie prawdy o tym, czym jest polityka" - mówił. Dodał, że trwa kilkanaście spraw sądowych, a szef MON zawiadomił prokuraturę wojskową. W kategorii DetonaTOR za "publikacje, które wybuchły najgłośniej i najbardziej spektakularnie, nie tylko w świecie mediów" laureatem został Wojciech Bojanowski (Superwizjer, TVN) autor reportażu "Śmierć w komisariacie". Studenci nagrodzili go za zdobycie oraz publikację nieznanych nagrań dotyczących śmierci Igora Stachowiaka. "Jestem mocno przekonany o tym, że czeka nas renesans dziennikarstwa, że żyjemy w superciekawych czasach" - powiedział Bojanowski. Podkreślił, że reporter jest od dociekania i od relacjonowania faktów, a tajemnica dziennikarska to coś, czego trzeba bronić, bo jest podstawą zaufania do dziennikarzy. Dodał, że zależy mu na tym, żeby nikt już nigdy nie był torturowany na komisariacie. W kategorii InicjaTOR, w której studenci honorują dziennikarzy, za wyjście "poza kanony tradycyjnego dziennikarstwa" został dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski - inicjator akcji #DobroWraca mającej ma celu cykliczną pomoc finansową osobom chorym. "To nie jest nagroda dla mnie, ale dla ludzi, którzy wpłacali pieniądze, od złotówki po bardzo duże sumy" - mówił Stanowski. MediaTory są przyznawane od 2007 r. W plebiscycie studenci dziennikarstwa z całej Polski wybierają dziennikarzy i ludzi mediów, których działalność w danym roku akademickim uznali za wzorową. Organizatorami 11. edycji Plebiscytu byli: Stowarzyszenie MediaTory oraz Koło Naukowe Studentów Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UJ. Gala odbywała się pod patronatem rektora UJ prof. Wojciecha Nowaka.