"Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem żadnych służb. Składane mi propozycje odrzucałem i ponosiłem tego konsekwencje. Do donosicielstwa odnoszę się z najwyższą pogardą" - głosi oświadczenie Rotfelda. Dodał, że nie miał pojęcia o żadnych pseudonimach, które są mu przypisywane, ani o materiałach związanych z tymi pseudonimami. Oświadczył, że od początku lat 70. zajmował się m.in. przygotowaniami do Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. "W czasie rokowań w Genewie, Belgradzie, Madrycie i Wiedniu - zgodnie z przyjętymi procedurami - dokumentowałem dla potrzeb MSZ proces negocjacyjny. Pisałem setki sprawozdań, analiz i ocen. Nie miałem żadnego wpływu na sposób wykorzystywania tych materiałów" - dodał. Podkreślił, że z tekstu "GP" wnosi, że "część tych materiałów była przejmowana przez pracowników MSW zatrudnianych w charakterze dyplomatów". Rotfeld oświadczył też, że na temat składanych mu propozycji i rozmów wspomniał przed kilkoma laty w książce Teresy Torańskiej "Są. Rozmowy o dobrych uczuciach". "Nie uważam za celowe wdawanie się w dalsze wyjaśnienia. Byłoby to poniżej mojej godności" - głosi oświadczenie b. szefa MSZ w rządzie Marka Belki. Rotfeld, obecnie szef polsko-rosyjskiej komisji ds. trudnych, był współpracownikiem SB, wynika z akt IPN - napisała w "GP" Dorota Kania (tygodnik "Wprost" zrezygnował niedawno ze współpracy z nią po tym, jak ujawniono, że pożyczyła pieniądze od rodziny Marka Dochnala w zamian za ułatwienie rodzinie aresztowanego wówczas lobbysty kontaktów z politykami; prokuratura prowadzi śledztwo w jej sprawie). Według "GP", Rotfelda zarejestrowano jako tzw. kontakt operacyjny pod kryptonimami "Rauf", "Rad", "Ralf" i "Serb". Miał przekazywać wywiadowi MSW informacje na temat polityki zagranicznej. W Genewie spotykał się z nim radca polskiej ambasady Henryk Bosak i oficer wywiadu. "GP" podaje, że w aktach zachowały się jego notatki przeznaczone dla SB, m.in. relacje z rozmów z uczestnikami KBWE w Genewie w 1974 r. Rotfeld urodził się w 1938 r. w Przemyślanach pod Lwowem. Holokaust przeżył, ukrywany w klasztorze ukraińskich mnichów. Był pracownikiem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (od 1961 do 1989 r.). W 1973 r. uczestniczył w pracach II fazy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE) i innych spotkaniach. Od 1989 r. był kierownikiem projektu badawczego w Sztokholmskim Międzynarodowym Instytucie Badań nad Pokojem; w 1991 r. został wybrany na dyrektora tej placówki, a po upływie 5- letniej kadencji (w 1996 r.) powtórnie wybrany na następną kadencję przedłużoną do czerwca 2002 r. W 2000 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał go w skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W czerwcu 2002 r. został wiceszefem MSZ.