- W tej chwili mamy do czynienia z pewną ofensywą, ja to nazywam manipulacją opinii publicznej, rodzaju prewencyjnej cenzury, która dotknęła ten podręcznik. Powiedziałbym nawet wykluczenia tzn. nie chce się dopuścić w ogóle do dyskusji - mówił Wojciech Roszkowski w podcaście redaktora naczelnego Interii Piotra Witwickiego. Wojciech Roszkowski: Za podręcznik do HiT spotkał mnie hejt i wykluczenie - Ja dostałem taką porcję hejtu i wykluczenia, i mowy nienawiści, że zadaję sobie pytanie, co to w ogóle było - powiedział. Po chwili odpowiedział, że "to była próba wykluczenia tego głosu z opinii publicznej, z dyskursu publicznego". - To ogromne zagrożenie dla demokracji - uznał. Na stwierdzenie Piotra Witwickiego, że podręcznik do HiT jest dziś w centrum dyskursu, Roszkowski stwierdził, że stało się tak po uprzednim "wyklęciu go". Jego zdaniem w Polsce zachodzi zjawisko "wykluczenia pewnych nurtów z dyskursu". - Odczułem to na własnej skórze - przekonuje. Roszkowski wyda drugi tom podręcznika do HiT pod pseudonimem? - W latach 80. pisałem pod pseudonimem Andrzej Albert - przypomniał Roszkowski. - Starsi wiedzą dlaczego, młodzi może się dowiedzą z tego podręcznika - kontynuował. - Zastanawiam się, czy tego drugiego tomu nie trzeba będzie wydać pod pseudonimem - stwierdził Roszkowski. Na zarzut, że opinia publiczna ma pewną wolność w kwestii wyboru czytanej książki, stwierdził, że "te wszystkie krytyki spowodowały popyt na książkę". - Ona się sprzedaje znakomicie. Pierwszy nakład jest już wyprzedany. Drugi - jest już w dużej mierze wyprzedawany - powiedział Roszkowski. - Powinienem podziękować hejterom, bo oni rozsławili tę książkę, ale nie o to mi chodzi. Ona została wyeliminowana ze szkół - uznał. Roszkowski: Mojego podręcznika do HiT tak łatwo się nie zniszczy - Tego podręcznika tak łatwo się nie zniszczy - podkreślił Roszkowski. - Może trafi do rodziców, przeczytają i się zastanowią, i następnym razem nie ulegną presji mediów, które opierają się na głosach ludzi, którzy go nie czytali, z góry go wykluczają - dodał. Na pytanie, czy przy takim nakładzie Roszkowski bierze pod uwagę, że polemizować z treściami podręcznika będą zatem osoby, które go przeczytały, mówi, że "mainstreamowe media zlikwidowały możliwość logicznego wyboru tego podręcznika". - W jakiś sposób zastraszyły szkoły. Nie chcą go kupować, bo się boją - uznał. - Nie boją się mnie ani tekstu, boją się opinii, która została ukształtowana przez media, które znienawidziły ten tekst - dodał. Zobacz cały odcinek podcastu Piotra Witwickiego z profesorem Wojciechem Roszkowskim: Przemysław Czarnek: Podręczników do HiT będzie więcej Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił, że podręczników do przedmiotu historia i teraźniejszość będzie więcej i to nauczyciele będą decydować, który wybrać dla uczniów. - Ministerstwo Edukacji i Nauki jest od tego, żeby uruchomić przedmiot historia i teraźniejszość - powiedział Czarnek. - Ten przedmiot na pewno będzie nauczany od 1 września. A z czego będzie nauczany? To już decydują nauczyciele. Mają być realizowane podstawy programowe, a z jakich pomocy dydaktycznych nauczyciele będą korzystać w poszczególnych szkołach, to właśnie nauczyciele decydują - mówił minister.