W artykule o wyborach parlamentarnych w Polsce rządowa "Rossijskaja Gazieta" zaznaczając, że wygrali je "eurosceptycy", streszcza komentarze mediów w krajach unijnych. Zaznacza, że publikacje te były "nie najbardziej optymistyczne". Przytaczając rezultaty exit polls autorka artykułu Ariadna Rokossowska zauważa, że "zwycięstwo opozycji, która zawsze miała reputację antyrosyjskiej, nie ulega już wątpliwości". "Razem z przejściem na czas zimowy Polacy obudzili się wczoraj w nowej Polsce, którą przepowiada im - przynajmniej na najbliższe cztery lata - PiS, zwycięzca niedzielnych wyborów parlamentarnych" - pisze "Niezawisimaja Gazieta". Jej zdaniem "sensacją" jest klęska sił lewicowych, "które po raz pierwszy w historii powojennej przechodzą do kategorii opozycji pozasystemowej". Klęsce lewicy "NG" poświęca osobny artykuł, zatytułowany "W Polsce przegrała lewica, ale nie lewicowa polityka". Komentator zauważa, że "główną przyczyną klęski socjaldemokratów jest to, że przejęto ich program i elektorat"; PiS - zdaniem dziennika - przejmuje idee socjaldemokratów, pozostawiając ich "w stanie nieczynnym". "Jednocześnie siły PiS zawsze podsycały resentyment społeczny, daleko szerszy i różnorodny niż resentyment Polaków dorastających w socjalizmie i nieprzystosowanych do (wolnego) rynku. Ubóstwo, brak realizacji, niezaspokojone ambicje w sferze zawodowej (np. mediów) lub przedsiębiorczości, kompleksy narodowe, nastroje antyzachodnie, eurosceptycyzm, homofobia, antyliberalizm, ksenofobia - te nastroje partia Kaczyńskiego zręcznie wykorzystuje" - głosi komentarz. Zdaniem gazety "Jarosław Kaczyński jest zwolennikiem "silnego państwa". W jego rozumieniu jest to model, w którym władza zwycięskiej elity ograniczona jest najmniej, jak to możliwe, przez jakiekolwiek instytucje: Trybunał Konstytucyjny, niezależną prokuraturę, Radę Radiofonii i Telewizji. Jest to koncepcja "nieliberalnej demokracji", którą na Węgrzech realizuje premier Wiktor Orban". "Teraz Polskę czekać może podobny eksperyment. I Polacy, którzy poparli PiS w poczuciu protestu czy żądając ochrony socjalnej, mogą się nieprzyjemnie zdziwić zobaczywszy, jakie państwo budowane jest z wykorzystaniem ich głosów" - podsumowuje "Niezawisimaja Gazieta". Analizując przyczyny zwycięstwa PiS "Niezawisimaja Gazieta" ocenia, że partia ta "nie zdobyłaby w maju fotela prezydenta, a premiera - w październiku, gdyby nie powiodła się neutralizacja elektoratu liberalnego". I dodaje, że tę pracę za PiS "skutecznie wykonała sama Platforma Obywatelska", która mimo osiągniętego sukcesu gospodarczego "nie kontynuowała reform".