O zatrzymaniu rosyjskiego szpiega poinformował pod koniec czerwca minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Schwytany to Maksim S., sportowiec pierwszoligowego klubu hokejowego. "Rosyjscy szpiedzy wpadają jeden po drugim! Kolejny sukces śledczych Prokuratury Generalnej i ABW. Schwytano szpiega, który działał pod płaszczykiem sportowca. Rosjanin był zawodnikiem 1-ligowego klubu. To już 14 zatrzymany członek rozpracowanej przez nas siatki szpiegowskiej. Dziękuję prokuratorom i funkcjonariuszom ABW za zaangażowanie w obronie Ojczyzny!" - napisał wówczas Ziobro. Rosyjski szpieg zatrzymany. Nowe ustalenia Według "Rzeczpospolitej", powołującej się na ustalenia śledczych, S. przebywał w Polsce od października 2021 roku i został zwerbowany już na terenie kraju, a za szpiegowanie miał otrzymywać zapłatę w kryptowalutach. Mężczyzna usłyszał zarzuty "udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko interesom RP" - nadmienia dziennik. Grozi mu do 10 lat więzienia. Zobacz: Rosyjski szpieg w I-ligowym klubie. Ziobro: Wpadają jeden po drugim Jak ustalono, S. początkowo miał umieszczać na murach napisy wywołujące antyukraińskie nastroje, szerząc dezinformację i rosyjską propagandę. Następnie dostał zadanie fotografowania obiektów infrastruktury krytycznej "m.in. linii kolejowych, jednostek wojskowych, przejść granicznych, lotniska". W związku z trwającą wojną w Ukrainie, Rosję interesowały szlaki kolejowe nieopodal granicy, gdzie przemieszczano uzbrojenie. Źródło "Rz" podało, że mężczyzna miał przyznać się do wykonywania zdjęć i dostawania wynagrodzenia w kryptowalutach, a swoje działania miał motywować tym, że "brakowało mu pieniędzy". Piotr Niemczyk, były wiceszef zarządu Wywiadu UOP w rozmowie z dziennikiem nadmienił, że sportowcy wykorzystywani są do różnych działań wywiadowczych, najczęściej kurierskich. Dodał, że z tego co wiadomo, zadania, jakie wykonywał Maksim S. "nie były skomplikowane", jednak wymagały m.in. "obsługi sprzętu łączności i bezbłędnego przekazania informacji". Z nieoficjalnych ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wpadła na trop siatki szpiegowskiej przed wizytą prezydenta USA Joe Bidena w Polsce, która miała miejsce w lutym. Sportowiec szpiegował dla Rosji. Reakcja Kremla Aresztowanie zawodnika hokeja na lodzie nie pozostało bez komentarza ze strony rzecznika prasowego Kremla Dmitrija Pieskowa. - Jestem przekonany, że wszystko się wyjaśni i poznamy szczegóły, choć praca ambasady w Warszawie jest bardzo trudna ze względu na nieokiełznaną rusofobiczną postawę polskich władz - twierdził Pieskow podczas rozmowy z dziennikarzami. Agencja Interfax informowała również, że do sprawy odniosła się Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji, która zaznaczyła, że złożono protest, a ambasada Federacji Rosyjskiej w naszym kraju zrobi wszystko, aby zapewnić zatrzymanemu wsparcie. Podkreśliła także, że "żądają natychmiastowych i kompletnych wyjaśnień". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!