Gdański konsul Federacji Rosyjskiej miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu, gdy zajechał drogę miejscowej drogówce. Ze względu na immunitet policjanci nie zatrzymali dyplomaty, powiadomili jednak o sprawie prokuraturę oraz MSZ. Po kontroli przeprowadzonej przez policję, okazało się, że autem kierował gdański konsul Federacji Rosyjskiej. Alkomat pokazał, że mężczyzna był pijany: miał trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowca powołał się na immunitet, który chroni przed zatrzymaniem przez policję, i został zwolniony. Z miejsca zdarzenia zabrał go wezwany telefonicznie mężczyzna. Michalewska dodała, że - zgodnie z przepisami, o sytuacji zawiadomiona została prokuratura oraz polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak podaje TVN24, polskie MSZ zdecydowało na razie o niepodejmowaniu żadnych działań i czeka na reakcję strony rosyjskiej. Zazwyczaj w podobnych przypadkach dyplomata zostaje wycofany. Oficjalnie resort sprawy nie komentuje.