W rosyjskim śledztwie tak ważne są te zeznania, bo wymaga tego rosyjska procedura karna. Zgodnie z nią dopiero po przesłuchaniu poszczególnych osób zapada decyzja o nadaniu statusu pokrzywdzonego. Na razie nie ma jeszcze decyzji naszych śledczych, ile osób może być przesłuchanych. Jednak biorąc pod uwagę rosyjski wniosek, trzeba się liczyć z wezwaniem do prokuratury co najmniej jednej osoby z kręgu najbliższych każdej ofiary katastrofy. To może trwać bardzo długo, a wojskowi prokuratorzy mają świadomość ogromu tego przedsięwzięcia. Jak usłyszał reporter RMF FM, wniosek może być realizowany etapami - poszczególne kopie protokołów mają być przesyłane do Mokwy w częściach. Poza członkami rodzin Rosjanie wnioskowali też m.in. o przesłuchanie osób, które w Polsce odpowiadały za organizację prezydenckiej wizyty. Ponadto we wniosku są wymienieni ludzie, którzy przygotowywali prezydencką maszynę do podróży, czyli m.in. personel techniczny. Rosyjscy śledczy wystąpili również o pakiet dokumentów, np. plan lotu. Na razie polska prokuratura nie wysłała jeszcze żadnych akt do Rosji. Krzysztof Zasada