- Ministrowi Boniemu bardzo zależało na tym, by zapewnić większą efektywność tej części składki, która miała iść do OFE i z tym się zgadzam. Pytanie jest, czy wyższa składka była potrzebna, by tę wyższą efektywność osiągnąć i tu się różniliśmy - powiedział Rostowski w TVN24. O szczegółach zmian czytaj w serwisie BIZNES Minister Michał Boni proponował, by docelowo (od 2018 r.) składka do OFE wynosiła 5, a nie - jak we wtorek zdecydował rząd - 3,5 proc. Jak mówił Rostowski, wyższa składka do OFE oznacza "prawdopodobnie wyższy dług publiczny i prawdopodobnie wyższe późniejsze podatki". W innej części, dotyczącej dziedziczenia, to Rada Ministrów rozstrzygnęła tak, jak proponował minister Boni, więc doszliśmy do kompromisu - podkreślił. Emerytura "minimalnie wyższa" Rostowski mówił, że wersja ze składką do OFE w wysokości 3,5 proc. da emeryturę minimalnie wyższą od wersji z 5-procentową składką. Powoływał się na obliczenia Ministerstwa Finansów, z których wynika, że ustawa z docelową składką 3,5 proc. oznacza, że emerytura będzie o ok. 2,3 proc. wyższa od tej na dzisiejszych warunkach. Ten wzrost wynika z tego, że trochę większa część składki do OFE będzie inwestowane w akcje - tłumaczył. Z kolei - według niego - przy tych samych założeniach dotyczących m.in. rentowności papierów i docelowej składce do OFE równej 5 proc., którą proponował Boni, emerytura byłaby o 2,2 proc. wyższa. Rostowski powiedział też, że spierał się z Bonim o dodatkowy element systemu - tzw. bezpieczne fundusze, które przejmowałyby środki na kilkanaście lat przed emeryturą i inwestowały w bezpieczny sposób - nie w akcje. Rząd odłożył decyzję w tej sprawie. - Rada Ministrów zdecydowała, że tę decyzję odłoży i najpierw zastanowi się nad zwiększeniem efektywności tej części, która idzie w akcje. Tu mamy 100-proc. zgodę i myślę, że była to decyzja odpowiedzialna i słuszna - powiedział minister finansów. "Mamy pełne wsparcie PSL" Rostowski wyraził też przekonanie, że PSL poprze proponowane przez rząd rozwiązania podczas prac w Sejmie. - Możemy powiedzieć, że tutaj mamy pełne wsparcie, pełną solidarność PSL i myślę, że można powiedzieć, że w tym momencie PSL także stanie po stronie reform i zdrowych finansów. Na pewno istnieje zagrożenie wprowadzenia różnych dziwnych propozycji - od jakiejś dobrowolności po pełne zawieszenie składki na kilka lat. Jak powiedział, jest pewien, że PO będzie miała pełną lojalność PSL w zapobieganiu niebezpiecznym pomysłom. Rostowski gotowy do debaty z Balcerowiczem Minister finansów ponownie zgłosił gotowość do debaty z Leszkiem Balcerowicza na temat OFE. Jak mówił, skoro Balcerowicz, jako warunek tej debaty, postawił odpowiedź na jego raport o alternatywnych rozwiązaniach systemu emerytalnego, to on odpowiedział w wysłanym w poniedziałek liście.- Jeszcze raz chciałbym ponowić prośbę, żeby zgodził się na debatę we dwóch właśnie na ten temat - powiedział. Na początku lutego Balcerowicz skrytykował rządowe pomysły. Odrzucił też zaproszenie Rostowskiego do publicznej debaty, ogłaszając, że na swoje uwagi do rządowych propozycji oczekuje odpowiedzi na piśmie, a nie wymiany poglądów w mediach. We wtorek Fundacja Obywatelskiego Rozwoju poinformowała, ze analizuje list ministra. We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji ustaw dotyczących zabezpieczenia emerytalnego. Zgodnie z nim składka przekazywana z ZUS do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pieniądze, które zamiast trafić do OFE, pozostaną w ZUS, pójdą na specjalne indywidualne subkonta. Zasady dziedziczenia pieniędzy na subkontach w ZUS będą takie same, jak w OFE. Według premiera Donalda Tuska rozwiązania te zmniejszają potrzeby pożyczkowe Polski do 2020 r. o ok. 190 mld zł.