Nominacja Ireny Ożóg może dojść do skutku jeszcze w tym tygodniu, ale do uzgodnienia zostały dwa problemy. Po pierwsze, wicepremier minister Jacek Rostowski chciałby, żeby nowa wiceminister była figurantką, bez większego udziału w podejmowaniu decyzji. Ludowcom natomiast zależy na jak największej władzy. Jak powiedział nam anonimowo jeden z obecnym zastępców ministra finansów: "Wicepremier Rostowski jest bardzo uparty i jak się na coś uprze, to nie ma zmiłuj". Rozmowy mogą więc być trudne. Ożóg to jedyna kandydatka ludowców Irena Ożóg jest jedyną kandydatką ludowców na stanowisko wiceministra finansów. Już kiedyś pełniła tę funkcję: w latach 2001-03, czyli za czasów Marka Belki i Grzegorza Kołodki. Wtedy odpowiadała za podatki bezpośrednie. Teraz prowadzi prywatną kancelarię prawno-podatkową. Jeżeli wejdzie do rządu - ma zawiesić tę działalność. Jacek Rostowski chce mieć pewność, że nie będzie tu konfliktu interesów. Wcześniej w gronie kandydatów na to stanowisko wymieniało się Jerzego Witolda Pietrewicza, byłego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Banku Ochrony Środowiska. Pietrewicz nie dostał tej pracy, w zamian został za to wiceministrem gospodarki, czyli zastępcą szefa PSL Janusza Piechocińskiego.