Daleko w tyle za PO uplasowałoby się PiS. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na 24-procentowe poparcie. W Sejmie znalazłyby się też SLD (12 proc) i PSL (9 proc). 3 proc respondentów nie jest zdecydowanych jaką partię poprzeć. Wyniki tego sondażu pokazują, że straty zaczyna nadrabiać SLD, który jeszcze kilka tygodni temu balansował na granicy progu wyborczego. Co może być przyczyną wzrostu poparcia dla Sojuszu? - To efekt zmiany taktyki. SLD przestał być tak wyraźną opozycją dla Platformy. Ludzie przyzwyczaili się, że w opozycji jest nielubiane PiS. Tymczasem dla samej lewicy najważniejsze jest właśnie odróżnienie się od Prawa i Sprawiedliwości. Dopóki SLD nie będzie jasną opozycją dla PO, dotąd będzie mu rosło poparcie - mówi serwisowi tvp.info politolog Kazimierz Kik z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.