Policjanci każdego dnia otrzymują także deklaracje od prywatnych osób - i to z całego kraju - chcących przekazać pieniądze na nagrodę dla osoby, która pomoże w odnalezieniu Madzi. Dlatego postanowiono utworzyć bankowe konto. Do ustalenia są jeszcze m.in. zasady wpłacania i ewentualnego wypłacenia pieniędzy. Chodzi o zwolnienie z wszelkich dodatkowych opłat bankowych. Wiadomo, że deklarowane do tej pory kwoty wielokrotnie przekraczają oficjalną 10-tysięczną nagrodę za pomoc w rozwikłaniu sprawy. Mówi się, że w sumie może być już 160 tysięcy złotych. W całym Sosnowcu rozwieszono ulotki i ogłoszenia informujące o poszukiwaniach Madzi. Mieszkańcy miasta otrzymują SMS-y o szczegółach akcji. Wykorzystywany jest do tego miejski system powiadamiania ratunkowego. W poszukiwaniach bierze też udział m.in. detektyw Krzysztof Rutkowski. W śląskiej policji działa specjalna grupa, która próbuje rozwikłać sprawę. Ważny każdy sygnał Ktokolwiek posiada informacje w sprawie zaginięcia Magdy proszony jest o kontakt pod numerem telefonu 32 296 12 55 lub z najbliższą jednostką policji - tel. 997. Magda zaginęła we wtorek wieczorem w Sosnowcu. Jej matka - być może w wyniku uderzenia - straciła przytomność, a gdy się ocknęła, dziewczynki nie było w wózku. Rozpoczęto poszukiwania. Podczas przesłuchań matka Madzi opowiedziała policjantom, że miała wrażenie, iż szedł za nią jakiś wysoki mężczyzna; podała jego pobieżny rysopis. Policjantom nie udało się jednak zebrać wystarczających danych o cechach mężczyzny pozwalających na zidentyfikowanie tej osoby jako świadka zdarzenia lub sprawcy. Madzia miała na sobie różową czapeczkę z białym trójkątem z przodu, białe rękawiczki i dwuczęściowy, zapinany na zamek komplet koloru beżowego. Dziewczynka mierzy ok. 60-70 cm, ma oliwkowe oczy i ciemnobrązowe włoski. Wraz z dzieckiem zniknął różowy kocyk w różnokolorowe misie.