Rosyjskie groźby mają najprawdopodobniej skłonić polski rząd do ostatecznego wyjaśnienia tej kwestii. Chcą oni podpisania wzajemnej umowy, która określałaby zasady ruchu statków pasażerskich po Zalewie Wiślanym. Na razie Rosjanie odstąpili od wcześniejszych planów i będą wpuszczać wycieczkowce. Ich pasażerowie nie będą jednak mogli bez wiz schodzić na ląd. Teraz polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych musi dogadać się z rosyjskim resortem. Na razie trwa wymian pism. Konieczne są spotkania i rozmowy, które doprowadzą do podpisania umowy.