Przełomiec nazywa rosyjskie protesty elementem procesu, który trwa już od jakiegoś czasu, a jest elementem rosyjskiej walki, której celem miałoby być zakłamywanie historii II wojny światowej. Pomnik sowieckiego generała w ostatnich latach sprawiał w jej opinii wrażenie zapomnianego, a teraz stał się przedmiotem akcji PR-owej, której celem jest oczernienie Polaków - uważa Przełomiec. Dziennikarka zwraca także uwagę na wybiórcze odwoływanie się Rosjan do wydarzeń sprzed kilku dekad - przypominanie kontaktów polskich osobistości z hitlerowskimi dostojnikami, przy jednoczesnym przemilczeniu wzajemnych relacji pomiędzy stalinowską Rosją a hitlerowskimi Niemcami. Oburzone rozebraniem pomnika rosyjskie władze jeszcze w czwartek wezwały polską ambasador. W trakcie spotkania padły słowa protestu, rosyjski rząd domaga się też natychmiastowego wstrzymania procesu demontażu radzieckich pomników.