oświadczył, że Moskwa rozwiąże problemy, które powstały w jej relacjach z Polską, a które rzutują również na stosunki z Unią Europejską, w kontaktach dwustronnych z Warszawą. Zdaniem Ławrowa, Unia Europejska stała się zakładnikiem tego, że polskie władze nie są w stanie zaprowadzić porządku we własnym eksporcie rolnym. - Gdy niedawno spotykałem się z przedstawicielami Unii Europejskiej, reprezentantami Komisji Europejskiej, powiedzieli mi wyraźnie, że w pełni uznają słuszność naszej pozycji i że należy to (problemy z Polską - red.) rozwiązywać w trybie dwustronnym - powiedział Ławrow. Poproszony o odniesienie się do sugestii Polski, że powinna nałożyć sankcje na Rosję, Ławrow oznajmił, że nie ma potrzeby dawania oceny takim oświadczeniom, gdyż jest wątpliwe, by ktokolwiek w UE przyjmował je poważnie. - Jest jeszcze jeden aspekt tego problemu. UE wprowadziła jednolite wymagania dla całej produkcji rolnej, sprowadzanej do Unii Europejskiej. Są one jednakowe dla wszystkich krajów członkowskich. Gdy UE poprzednim razem się rozszerzała, proponowaliśmy, żeby to samo zrobić na wyjściu produkcji z Unii Europejskiej, aby przy eksporcie z krajów UE do innych państw, w tym do Rosji, obowiązywały jednolite reguły i jednolity certyfikat - powiedział minister. Ławrow dodał, że od ponad dwóch lat Unia Europejska uchyla się od tego, choć byłoby to globalne rozwiązanie problemu, gdyż UE kontrolowałaby przestrzeganie jednolitych przepisów. - Wówczas byłoby jasne, gdzie szukać głównego kontrolera. Teraz, wobec braku takiego certyfikatu, zmuszeni jesteśmy pracować indywidualnie z krajami, które wchodzą w skład UE, ale eksportują żywność według swoich narodowych przepisów - wyjaśnił. Przepisy te - według szefa MSZ Rosji - nie odpowiadają ogólnie przyjętym normom, w tym normom Federacji Rosyjskiej. Polska podtrzymuje sprzeciw wobec przyjęcia unijnego mandatu na negocjacje nowego porozumienia z Rosją. Powodem jest właśnie rosyjskie embargo na polskie mięso. Zarzut fałszowania przez Polaków świadectw weterynaryjnych, co Rosja zarzucała nakładając w listopadzie ubiegłego roku embargo na polskie produkty mięsne i roślinne, nie potwierdził się. Rosja gotowa jest natychmiast zdjąć , ale stawia warunek wysłania własnej komisji do Polski. Nasz sprzeciw wobec rosyjskich sankcji popierają Francuzi. Teraz także Litwa. - Litewskie poparcie polskiego weta w sprawie porozumienia UE z Rosją jest "więcej niż bardzo cenne" - uważa premier Jarosław Kaczyński. - Jesteśmy za nie bardzo wdzięczni - powiedział premier po sobotnim spotkaniu w Warszawie z premierem Litwy Gediminasem Kirkilasem.