Kopie akt z rąk zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Aleksandra Zwiagincewa odebrał naczelny prokurator wojskowy RP, generał Krzysztof Parulski. Przekazanie odbyło się w siedzibie Prokuratury Generalnej FR w Moskwie. Brakuje protokołów z sekcji zwłok W przekazanych aktach są m.in. protokoły z przesłuchań świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy, materiał fotograficzny z miejsca katastrofy, opis przedmiotów osobistych i dokumentów znalezionych na miejscu katastrofy oraz protokoły z ekspertyz genetycznych szczątków ofiar tragedii. Nie ma natomiast protokołów z sekcji zwłok. Zwiagincew wyjaśnił, że dysponentem tych ostatnich jest Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej FR i to on zdecyduje, kiedy będzie można je przekazać stronie polskiej. - Wszystkie materiały, które otrzymaliśmy z Komitetu Śledczego, przekazaliśmy stronie polskiej. Zgodnie z prawem Federacji Rosyjskiej, materiały śledztwa pozostają w wyłącznej dyspozycji śledczych. Tylko oni mogą informować o wynikach śledztwa. Wszystko, co można przekazywać, przekazujemy - oświadczył zastępca prokuratora generalnego Rosji. Kolejne dokumenty w ciągu miesiąca Parulski powiedział dziennikarzom, iż nieoficjalnie dowiedział się, że "brakuje jeszcze paru dowodów z badań w kabinie pilotów". - Są to badania genetyczne, wyjątkowo precyzyjne. Pozwolą na ustalenie, jaka osoba, w jakim miejscu znajdowała się w chwili katastrofy - oświadczył. Polski prokurator zaznaczył, że "strona rosyjska przyjęła jako zasadę przekazywanie materiałów w sposób kompletny". - Myślę, że w następnej turze otrzymamy również materiał z sekcji zwłok, ekspertyzy - oznajmił. Wcześniej, przekazując akta, Zwiagincew poinformował, że kolejne dokumenty mogą zostać przekazane w ciągu miesiąca. Przypomniał też, że w czerwcu strona rosyjska przekazała już sześć tomów akt. Zastępca prokuratora generalnego Rosji podał, że rosyjskim prokuratorom "udało się znaleźć świadków, którzy na telefonie komórkowym zapisali plik wideo ze zdarzenia". - Nagranie to potwierdza fakt, że fragmenty samolotu płonęły - powiedział. Pełnowartościowa ranga dowodowa Z kolei Parulski oświadczył, że przekazane dziś akta mają pełnowartościową rangę dowodową dla polskiego śledztwa. - Dla polskiego śledztwa (akta te) mają pełnowartościową rangę dowodową. Są dokumentami uwierzytelnionymi, przekazanymi legalnie. Będą mogły być wykorzystane w naszym śledztwie. Jest to ogromny materiał dowodowy - oznajmił. Naczelny prokurator wojskowy poinformował, że polska prokuratura we wrześniu i październiku zamierza przekazać Rosji materiały, o które ta prosiła w ramach pomocy prawnej. Strona rosyjska złożyła trzy wnioski: o przesłuchanie pokrzywdzonych, czyli rodzin ofiar katastrofy samolotu, o doręczenie wszystkim pokrzywdzonym rosyjskiego postanowienia o przedłużeniu śledztwa oraz o możliwość dostępu do dokonywanego w Polsce odczytu z kopii czarnych skrzynek. Parulski podkreślił także, iż "bez strony rosyjskiej stanu faktycznego nie da się ustalić". - Stąd tak istotna dla polskich prokuratorów jest prawidłowa, rzetelna współpraca ze stroną rosyjską. Te akta, które dzisiaj otrzymaliśmy, są dowodem prawidłowej współpracy - wskazał. Po odebraniu dokumentów i spotkaniu ze Zwiagincewem, Parulski udał się do Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji, gdzie z jego szefem, generałem Aleksandrem Bastrykinem rozmawiał o bieżącej współpracy i usprawnieniu przepływu informacji. Parulski zapowiedział, że jeszcze dziś wróci z otrzymanymi materiałami do Warszawy. W piątek na godz. 13 planowana jest jego konferencja prasowa.